Przełęcz Vrsič i okolice
Przełęcz Vrsič w Alpach Julijskich leży na wysokości 1611 metrów n.p.m. i jest
najwyżej przejezdną przełęczą w Słowenii. Droga prowadząca przez przełęcz
łączy Kranjską Gorę z Doliną Sočy, liczy 50 serpentyn, z czego 26 od strony
południowej i 24 od strony północnej.
Nie jest to najwyżej położona droga w Słowenii, bo jest nią droga pod Mangart,
gdzie można tam wyjechać na 2000 metrów npm. Liczbę zakrętów łatwo
zweryfikować, bo są one ponumerowane. Droga przez przełęcz została zbudowana w
1915 roku w celach wojskowych i miała ułatwić wojskom austriackim dostę p do
terenów po południowej stronie Alp Julijskich, gdzie znajdował się front
podczas I wojny światowej. Przy budowie drogi pracowali rosyjscy jeńcy
wojenni, których 380 zginęło w jej trakcie, stąd często nazywana jest ona
Ruską Drogą (Ruską Cestą). Nie jest ona odśnieżana, więc w sezonie zimowym
zwykle bywa nieprzejezdna.
Z racji swej wysokości przełęcz jest atrakcyjnym miejscem na początek wędrówki
po szczytach Alp Julijskich, co my zamierzamy uskutecznić, choć tak raczej na
lekko. Nie mamy ambitnych planów, jedynie dotarcie na górę Vrsič i Solną Glavę
po jednej stronie przełęczy oraz przełęcz Vratca po jej drugiej stronie.
Na przełęczy trwają roboty drogowe i jest zamknięta. Parkujemy na położonym
nieco niżej parkingu przy schronisku Erjavćeva Koca, dalej jest zakaz
wjazdu. Z parkingu widać imponujące skalne ściany kilkusetmetrowej wysokości
– szczyty Goličicy, Prisojnika i Vrhu Kraj Sten.
Idziemy w górę Ruską Cestą, ale nie docieramy na przełęcz, skręcamy w lewo
na szutrową drogę po północnej stronie góry Vrsič, którą chcemy obejść
dookoła, ale też wejść na nią. Droga szybko zmienia się w górską ścieżkę.
Dołącza do nas szlak prowadzący zakosami z dołu, ale na razie nie korzystamy
z niego - idziemy ścieżką na górę Vrsič.
w drodze na Przełęcz Vrsič
Ścieżka okazuje się być stroma, zachaszczowana i porośnięta gęstą
kosodrzewiną, której gałęzie z jednej strony utrudniają „przebicie się" w
górę, ale z drugiej dają dobre chwyty i oparcie dla nóg.
Końcowy odcinek podchodzenia jest już łatwiejszy i mniej stromy, zaś na
górze jest już bardzo przyjemnie. Dookólne widoki na obie strony przełęczy
są bardzo ładne, zarówno na masyw Mojstrovki po zachodniej stronie, jak i na
Prisojnik oraz sąsiednie szczyty po stronie wschodniej, ze stromo
opadającymi skalnym ścianami.
Prisojnik, Vrh Kraj Sten
Prednje i Zadnje Robičje
Velika i Mala Mojstrovka, Nad Šitom Glava, Prednje i Zadnje Robičje
Gumno i przełęcz Vratca Pod Mojstrovką
schronisko Poštarski Dom na Vrsiču
Špik w centrum kadru
Nad Šitom Glava
W porównaniu z wejściem na Vrsič nasze zejście pod schronisko „Postarški Dom
Na Vrsiču" jest bardzo przyjemne. Może gdybym wiedział o tym kosówkowym
gąszczu, to byśmy się nie pchali tamtą ścieżką, a może jednak byśmy tam
poszli? Kto to wie, najważniejsze że się udało.
Niestety, schronisko jest zamknięte przed sezonem (druga połowa maja). Na
szczęście mamy swój prowiant, siadamy na ławach przed budynkiem, jemy i
pijemy.
W planie mamy przejście w południową stronę do grzbietu opadającego z Vrh
Krajstenu, na skrzyżowanie szlaków opisane na mapie „Na Robu". Po drodze
widać jakieś betonowe budowle. To pozostałości po umocnieniach z okresu I
wojny światowej – bunkrach, punktach obserwacyjnych lub obiektach
pomocniczych wznoszonych w trudnych warunkach alpejskich, budowanych z myślą
o ochronie linii frontu austriacko-włoskiego. Część konstrukcji nie została
ukończona z powodu trudności logistycznych i śmiercionośnych warunków
pogodowych, m.in. śnieżyc i lawin. Po wojnie nie kontynuowano budowy.
widok na południe i rzeczone bunkry
Nad Šitom Glava i góra Vrsič, na której byliśmy przed chwilą
Plešivec, Trentski Pelc, Škodela
beton
Wchodzimy na znajdujące się obok szlaku wzniesienie Solna Glava. To punkt
widokowy podobny do szczytu Vrsič. Widać z niego, że przejście do Na Robu
niespecjalnie ma sens, odpuszczamy.
Mala Mojstrovka, Nad Šitom Glava
w dole przełęcz Vrsič
Prisojnik, Vrh Kraj Sten
panorama z Solnej Glavy
Schodzimy teraz na przełęcz Vrsič. Ścieżka miejscami jest krucha i osypująca
się - tutaj to częste zjawisko.
w stronę Kranskej Gory
taka ścieżka
Zarówno położone tuż nad przełęczą schronisko „Tirčajev Dom Na Vrsiču", jak
i znajdujących się na przełęczy kilka punktów gastronomicznych są nieczynne,
co mnie o tyle dziwi, że na przełęczy obserwujemy całkiem sporą liczbę
turystów.
Tirčajev Dom Na Vrsiču, Prisojnik, Vrh Kraj Sten
masyw Mojstrovki
na przełęczy Vrsič
Teraz przechodzimy koło sprzętu budowlanego i rozkopanej drogi na samej
przełęczy, po czym kierujemy się w górę na przełęcz Vratca. Ścieżka pełna
jest małych, drobnych białych kamieni, jak to w Alpach Julijskich.
W miarę podchodzenia coraz bardziej imponująco wyglądają szczyty górskie
znajdujące się po drugiej stronie przełęczy Vrsič.
na przełęczy Vratca
Na przełęczy Vratca spotykamy parę młodych turystów idących na Małą
Mojstrovkę. Są dobrze wyposażeni - kaski, raki, czekany, co nie dziwi, bo
tej stronie góry (północ) zalega całkiem sporo śniegu.
Pora przypiąć teleobiektyw:
Nad Šitom Glava
Mala Mojstrovka
Sovatnice
Škrlatica
chmurki
Prednje Robičje
Vrsič i Solna Glava - tam byliśmy wcześniej
Wracamy na dół i idziemy do Erjavčevej Kočy na obiad. Plany jedzenia na
zewnątrz spaliły na panewce, jest zbyt zimno i zbyt wietrzno, wszyscy
turyści siedzą w środku.
Zamawiamy dwa dania jednogarnkowe, Ukochana coś w rodzaju kaszy z warzywami,
ja gęstą potrawkę z fasolą i kranjską kiełbasą. Kiełbasa owa to wyrób z
chronioną nazwą geograficznego pochodzenia. Jest sporządzona z mięsa
wieprzowego z dodatkiem boczku i smakuje bardzo dobrze. W sporej wielkości
misce znajdują się dwa pęta owej kiełbasy, a całą porcję zjadam nie bez
trudu. Ukochana zauważa, że chyba po raz pierwszy ona zjadła szybciej niż
ja. Gdyby w tej potrawce był jeden kawałek kiełbasy, też nie byłoby źle.
Nasze potrawy kosztują kilkanaście euro za jedną, jak za
schroniskowo-kociołkowe jedzenie to sporo, ale z drugiej strony są sycące i
smaczne. To reguła na Słowenii, pozwalająca zrekompensować sobie w dużej
części wysokie ceny jedzenia.
Sebastian Słota
Komentarze
Prześlij komentarz