Wschód słońca na Kamionnej
Kamionna to położony nad Laskową szczyt w Beskidzie Wyspowym. Na jego zboczach
znajduje się stacja narciarska Laskowa Ski, a na jego wierzchołku w 2023 roku
została zbudowana wieża widokowa, oddana do użytkowania w styczniu roku
następnego.
Konstrukcja wieży jest identyczna jak otwartej w na wiosnę 2023 roku wieży
widokowej na Skiełku, szczycie położonym we wschodniej części Beskidu
Wyspowego, zaś sama wieża mierzy 29 metrów, a to naprawdę sporo.
Na Skiełku byłem w kwietniu 2023 roku, powiem szczerze, wrażenia mam średnie.
Góra jest położona na skraju Beskidu Wyspowego, a widoki z niej znacznie
ustępują Mogielicy, Gorcowi, czy nawet Modyni. Z Kamionn z uwagi na jej
położenie mam dużo większe nadzieje.
Jadę na wieżę w pierwszą niedzielę grudnia, dokładnie 1 grudnia. Czynniki in
plus są dwa: krótki grudniowy dzień (słońce wschodzi o 7:18) oraz zapowiadana
w prognozie pogody inwersyjna mgła w dolinach przy słońcu w górze. Grzechem
byłoby nie wykorzystać takiego splotu korzystnych okoliczności.
Pod Kamionną mam z Krakowa godzinę i 10 minut jazdy samochodem, do tego można
tam bardzo wysoko podjechać autem po asfalcie, skąd mam tylko ok. 20 minut
drogi na wieżę. Parkuję samochód kilkadziesiąt metrów po „zwinięciu asfaltu",
dodatkowo znajduje się tu miejsce, gdzie można nakręcić samochodem.
Nade mną jest rozgwieżdżone niebo i pachnący las, w drodze z Krakowa mgiełek
nie było za wiele, co zasiało w mojej głowie lekki niepokój. Ale będzie
dobrze, mówię sobie.
Szlak mija górną stację wyciągu narciarskiego, po krótkim podejściu melduję
się pod wieżą. Podobnie jak na Skiełku, przy wieży znajduje się kilka ław i
stołów, nawet znajduje się budka z gastronomią (kawa, lody), oczywiście
nieczynna o godzinie 6:20, gdy się tam pojawiam.
W wyższych górach sypnęło mocno śniegiem, już na wysokości ponad 1000 metrów
panują zimowe warunki, tutaj (Kamionna liczy 801 metrów n.p.m.) jest ledwie
przyprószone. Nie ma to dziś znaczenia, bo dziś przyjechałem na dalekie
obserwacje, a nie na zimowy klimat, niemniej zapewniłem sobie wystarczającą
ilość ciepłego odzienia, by nie zmarznąć podczas dwóch - trzech godzin stania
na wieży.
Wierzchołek Kamionnej jest cały porośnięty lasem, ale wieża jest wysoka i
sięga wysoko ponad poziom drzew. Solidna robota, niech się uczą Słowacy
stawiający na prawo i lewo kilkumetrowe drewniane budowle, często ledwie
wystające ponad poziom lasu. Na razie jestem na wieży sam, ale nauczony
doświadczeniem mam świadomość, że takie warunki pogodowe skuszą niejednego i
mogę się spodziewać na wieży kolejnych fotografów ze statywami.
Z Kamionnej widać szczyty Beskidu Sądeckiego, Wyspowego, Gorców, na horyzoncie
Tatry, a po wschodniej i północnej stronie Pogórza: Wiśnickie, Ciężkowickie i
Rożnowskie, które ma duże zdolności mgłotwórcze (szczególnie Pogórze
Rożnowskie, o czym miałem okazję się przekonać podczas wschodu słońca pod
Łopuszami: . Na północy znajduje się Kraków, który daje o sobie znać dymami z
kominów elektrociepłowni w Łęgu.
Wszelkie moje obawy co do braku zamglenia okazały się na szczęście na
wyrost, bo jak na razie, czyli przed wschodem słońca, warunki są znakomite.
Jest przy tym zimno, więc poranne mgły nie rozwieją się szybko. Jedyne czego
mi brakuje, to brak szronu na otaczających wieżę drzewach, ale to już
faktycznie jest czepialstwo.
w stronę Gór Grybowskich
Kraków na horyzoncie
na horyzoncie wzgórze Bocheniec w okolicach Brzeska
Tatry, na skrajach kadru wieże widokowe na Lubaniu i Gorcu
Jaworz
Po około pół godziny zjawia się na wieży druga osoba ze sprzętem foto. To
zapaleniec z Łapanowa, jak się okazuje. Też ma blisko. Z ubrań w kolorze
ochronnym z długiego teleobiektywu również w takich barwach wnioskuję, że
zajmuje się on fotografią dzikiej przyrody i mam rację. Rozmawiamy sobie,
fotografujemy i tak nam czas miło płynie.
Babia Góra, Polica, przed nimi Lubogoszcz
w stronę Pogórza Ciężkowickiego, na pierwszym planie Łopusze Wschodnie
Pogórze Rożnowskie
Mogielica, Turbacz, Łopień
O tej porze roku słońce wschodzi nad Jaworzem. Tam też jest łatwo dostępna
wieża widokowa, też wypadałoby na nią pojechać. A propos wież widokowych -
ów fotograf mi mówi, że z Kamionnej ich siedem - próbuję je policzyć, choć
nie wszystkie wieże dobrze widać.
na horyzoncie Prehyba i Radziejowa
Tatry, przed nimi Gorc i Mogielica
Już po wschodzie słońca pojawiają się pierwsi „normalni" turyści. Nadal jest
zimno, więc teoretycznie mgły powinny się długo utrzymywać i tak jest, ale
szybciej znikają od strony Beskidu Wyspowego, za to bardzo długo utrzymują
się nad pogórzami, za którymi sięgają aż po horyzont.
Beskid Wyspowy od Mogielicy po Lubogoszcz, z tyłu Babia Góra
pasmo Łopuszy
na horyzoncie wzgórze Bocheniec w okolicach Brzeska
Pojawiają się również „lasery" u stóp Kamionnej. Cały wschód przebiega
płynnie od mocno nasyconych barw nieba przed wschodem słońca i ciepłej
poświaty terenu oświetlonej niskim słońcem tuż po tym wschodzie aż po
błękitno-białe barwy pogodnego poranka.
w dole Limanowa
Modyń
słońce nad Pasmem Łososińskim: Jaworzem i Sałaszem
Dostrzegamy dym w dole, coś się pali. Po chwili dochodzą do nas odgłosy
syren strażackich, ale z tej odległości nie jesteśmy w stanie dostrzec co
się pali, widzimy tylko słup dymu.
w stronę Pogórza Rożnowskiego
Radziejowa, Prehyba
Ćwilin, Śnieżnica, Lubogoszcz, za nimi Babia Góra i Polica
Mogielica, Turbacz, Łopień
zamek i więzienie w Nowym Wiśniczu
po prawej wieża na Szpilówce
Bardzo miło spędzone trzy godziny na wieży dobiegają końca, czas schodzić na
dół. Przy drodze na Kamionną znajdują się dwa obiekty
pobytowo-gastronomiczne: Bacówka na Zadzielu, wyglądająca bardzo obiecująco,
oraz hotel z restauracją Sara. Niestety w niedzielny poranek obie
gastronomie są nieczynne, nie ma możliwości zjeść i napić się czegoś dobrego
w otoczeniu przyrody. O tak wczesnej porze pozostaje kawa na stacji
benzynowej.
A owe siedem wież to: Modyń, Radziejowa, Skiełek, Lubań, Gorc, Mogielica i
Szpilówka.
Sebastian Słota
Komentarze
Prześlij komentarz