Mała i Wielka Rycerzowa

Mała i wielka zima w Beskidzie Żywieckim.

Dwa podobnej wysokości szczyty położone nad miejscowością Soblólwka. Wysokość Wielkej Rycerzowej to 17 metrów więcej niż ma szczyt Małej Rycerzowej, liczący 1207 metrów n.p.m Różnią się one dość mocno, pod Małą Rycerzowa znajduje się hala z widokami na okoliczne polskie i słowackie góry, Wielka Rycerzowa jest w całości zalesiona, czego nie lubię, ale dziś to zalesienie odegra bardzo ważną rolę na wycieczce. Idziemy na obie Rycerzowe z Soblówki, trasa jest następująca:

źródło: mapy.cz

MAPA NA MAPY.CZ WRAZ Z PROFILEM TRASY

Umawiamy się na wycieczkę z kolegą Andrzejem z Andrychowa, odbieram go stamtąd po godzinie szóstej i razem jedziemy do Soblówki. Andrzej też jest zapalonym fotografem amatorem, posiadaczem lustrzanki Jedynie Słusznej Marki na „N", przyjemnie będzie wędrować razem w „fotograficznym" tempie. Parkujemy na darmowym parkingu przy kościele w Soblówce. Jest niedziela, godzina 7.30, wierni podążają na poranną mszę świętą, my idziemy się uduchawiać w góry. Póki co jest pełne zachmurzenie, ale ufni w prognozę pogody zapowiadającą pełne słońce za godzinę - półtorej, ruszamy na szlak z pełnym optymizmem, bo już na parkingu zaczynają pojawiać się na niebie małe fragmenty błękitnego nieba.
 
Soblówka
W początkowym etapie szlaku śniegu jest mało, na ścieżce spod niego wystają kamienie i oblodzenia, woda kapie z i tak słabo ośnieżonych drzew. Przebija coraz więcej słońca i momentalnie robi się coraz cieplej, zdejmujemy kolejne warstwy garderoby (ale bez przesady). Ścieżka prowadzi łagodnie w górę rzadkim lasem z licznymi prześwitami, w miarę nabierania wysokości pojawiają się na horyzoncie kolejne szczyty, począwszy od Pilska.

Pilsko

Spotykamy na swojej drodze ślady rysia.

Babia Góra

Andrzej prezentuje profesjonalny fotograficzny przygarb, bez zrobienia którego zdjęcia nie mają wystarczającej dawki jakości.
Żółty szlak na Małą Rycerzową przypomina mi szlak na Wielką Raczę z Rycerki Kolonii (też żółty). Oba szlaki prowadzą na górę właśnie takim rzadkim lasem z licznymi widokami, bez większych stromizn.
Gdzieś od wysokości 1000 metrów nad poziom morza wkraczamy w bajkowy, zimowy świat, którego nam trochę brakowało na początku wycieczki, śniegu jest dużo więcej, a drzewa są ładnie przyprószone. Andrzej chyba jest ukontentowany, bo trochę tego zimowego klimatu brakowało mu na starcie, ja z kolei mam świadomość zmian klimatycznych i cieszę się każdym zimowym dniem spędzonym w górach.
Widać już wejście na Halę Rycerzową. Andrzej idzie pierwszy i woła mnie - wie, że się mocno uśmiechnę widząc ową „bramę" wejściową.
Kolega jest już trochę głodny i chce iść najpierw do schroniska, ale ma pecha w postaci mnie. „Nie, nie, najpierw idziemy na Halę na widoki, a dopiero potem do schroniska, zjemy coś przy szałasie, który widać w górnej części hali”. Ja jestem dość cienko ubrany, na hali wieje, ale nie mam czasu na ubieranie się, jest za ładnie.

szałas na Hali Rycerzowej

Śnieg jest zmrożony, niebo jest błękitne, przejrzystość powietrza jest znakomita, a Hala Rycerzowa to bardzo ładne miejsce, szczególnie zimą. Andrzej zwraca uwagę na fakt, że to znakomita lokalizacja na wschód słońca, a ja nie zaprzeczam.

Hala Rycerzowa, nad nią Pilsko i Babia Góra

Siadamy na deskach pełniących rolę ławeczek pod szałasem. Z dachu kapie woda, szałas chroni nas od wiatru, jemy, pijemy herbatę i podziwiamy zimowe widoki.
 
Wielka Rycerzowa

Gorce ponad morzem mgieł

Tatry

słońce nad Halą Rycerzową

słowackie Tatry Zachodnie od Ostrego Rohacza po Baraniec

słowackie Tatry Wysokie

Mała Fatra: Południowy Gruń, Steny, Chleb, Wielki Krywań

autor

Lipowska, Romanka, Rysianka

masyw Skrzycznego

Niżne Tatry od Kotlisk po Wielką Holę, po lewej czubek Wielkiego Chocza

Mała Fatra: Osnica, Wielki Rozsutec, Stoh

Leśną przecinką idziemy na skrzyżowanie szlaków nad schroniskiem, po drodze mamy jeszcze między innymi widok na „Worek raczański”.

Hala Mała Racza, Wielka Racza

Wielka Rycerzowa

"Worek raczański": Hala Mała Racza, Wielka Racza, Przełęcz Przegibek, Bendoszka Wielka

Schronisko, a raczej bacówka leży na południowej części Hali Rycerzowej, nad którą góruje Wielka Rycerzowa. Pewien kolega mówił mi, że nie warto tam iść, bo szczyt jest w całości zalesiony. Niemniej widzimy z daleka pięknie ośnieżone drzewa, podczas gdy tutaj mocno operujące słońce wytopiło cały śnieg z gałęzi. W pierwotnych zamiarach miałem powrót przez Wielką Rycerzową, ale zakładałem też możliwą drogą powrotną innym szlakiem. Teraz widzę, że pierwszy pomysł będzie najlepszy.
Jednak w pierwszej kolejności idziemy do schroniska coś zjeść i się napić. Obiekt ów, to pierwsza z budowanych przez PTTK małych „bacówek" z inicjatywy Edwarda Moskały, znanego działacza PTK. W jego zamyśle miały być to kameralne, stylowe obiekty z około 30 miejscami noclegowymi, mniejsze od molochów w stylu schroniska np. na Turbaczu. Budowa schroniska została zakończona w 1975 roku, a w następnych latach powstało 12 podobnych obiektów, m.in. na Madejowej, nad Wierchomlą, pod Małą Rawką, czy ostatnia, otwarta w 1989 roku bacówka pod Bereśnikiem.
Jako że obiekt jest mały, wszystkie stoliki na jadalni są zajęte, ale udaje nam się dosiąść do innych turystów. O dziwo, do bufetu nie ma kolejki. Zamawiam bigos, okazuje się być przepyszny, polecam. 
Teraz przed nami Wielka Rycerzowa, na której szczyt prowadzi widziana przez nas już wcześniej wąska przecinka. Wkraczamy w piękny zimowy las, niczym Narnia, którego wcześniej nie doświadczyliśmy na dzisiejszej trasie mimo podobnych wysokości. Jest zauważalnie chłodniej niż na pierwszym etapie wycieczki, może ma na to wpływ inne ułożenie w stosunku do słońca, może jest jakaś inna cyrkulacja powietrza, nie wiem, ale jest cudnie.

las pod Wielką Rycerzową

schronisko na Hali Rycerzowej, nad nim Pilsko i Babia Góra

na Małej Rycerzowej śnieg już stopniał na drzewach

Hala Rycerzowa, a nad nią najwyższe szczyty Beskidu Żywieckiego: Lipowska, Romanka, Rysianka, Pilsko, Babia Góra

za to na Wielkiej Rycerzowej piękny zimowy klimat
Babia Góra
Te narnijskie wrażenia towarzyszyć nam będą aż do zejścia na Przełęcz Przysłop.
Na Przysłopie robimy sobie krótki postój. Przed nami stroma ściana szczytu Svitkova, a pod nią krzyż. Można się pomodlić przed próbą ataku szczytowego.
Na przełęczy znajduję kapliczkę św. Huberta, patrona myśliwych, z napisem "Człowiek z naturą". Pif, paf, ha, ha.
Z Przełęczy Przysłop wracamy już bez przygód i większych wrażeń do Soblówki, większa część trasy prowadzi drogą gruntową, po której obu stronach pojawiają się liczne zabudowania. Kończymy trasę pod kościołem. Bardzo przyjemnie spędzony dzień na pięknej i niewymagającej wycieczce. Amen.

Sebastian Słota

Komentarze

  1. Bardzo fajne warunki trafiliście, wszystko się dobrze prezentuje 🙂

    OdpowiedzUsuń
  2. Bigos od lat tam dobrze smakuje (w 2007 i 09 też), ja tam lubię Wielką R. za właśnie las. Jest taki...dziki, szczególnie w porównaniu do lasów niżej. Wiosną zejście z przełęczy o wiele ładniej się prezentuje - nie masz żadnego zdjęcia z tego odcinka (tzn górna część).
    Bardzo fajne zdjęcia, też robione z przygarbu? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam żadnych zdjęć zrobionych spod przełęczy, jakoś mnie ten odcinek nie urzekł. Zdjęcia robione oczywiści z przygarbu ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

TOP 5

Na Tuł Szlakiem Cisownickim