Chopok - Bôr - Radová Dolina

Wyjazd kolejką gondolową na grzbiet Nízkich Tatr, a potem bardzo przyjemny spacer po szczytach. 

Chopok - miejsce dobrze znane narciarzom, to tu znajduje popularna stacja narciarska Jasna. Położona u stóp Chopoka Demänovská Dolina to miejsce pełne pensjonatów, hoteli i wyciągów narciarskich. Liczna zabudowa i infrastruktura, dużo wycinki lasów, stoki górskie zdewastowane erozją narciarską - można by rzec, że krajobraz doliny jest daleki od ideału, ale z góry nie wygląda aż tak źle. Za to zasadniczym plusem tej infrastruktury jest fakt, że pod sam Chopok można wyjechać kolejką gondolową, co pozwala zaoszczędzić 880 metrów podejścia, sporo czasu i sił.
Znam tę teorię, że wyjazd kolejką w górę się „nie liczy", ale się całkowicie z nią nie zgadzam: zamiast tracić czas i siły na często nużące i długie podejście do góry, wolę je spożytkować na przyjemniejsze i dłuższe zwiedzanie górskich szczytów. Przebieg całego szlaku (łącznie z wyjazdem gondolkami) bardzo przypomina wycieczkę na Malej Fatrze na Veľký Kriváň z zejściem boczną granią przez Baraniarky i Sedlo Prislop pod Paseky, tyle że tutaj rolę parkingu pod Starym Dvorem pełni parking pod Demänovską jaskyňą Slobody. Plan na wycieczkę z wykorzystaniem kolejki gondolowej jest następujący - mapa opisywanej trasy po lewej, mapa trasy w Malej Fatrze po prawej:

źródło: mapy.cz

MAPA NA MAPY.CZ WRAZ Z PROFILEM TRASY

Żółty szlak z Poľany na Sedlo Sinej jest czynny tylko w okresie 1 lipca – 30 września więc nawet trudno mówić o jego okresowym zamykaniu, w zasadzie jest on okresowo otwarty. Powodem zamknięcia szlaku jest ochrona mieszkających tu kozic. Ciekawa ta ochrona w zestawieniu z licznymi zmianami w krajobrazie wynikającymi ze stale rozbudowującymi się obiektami stacji narciarskiej i prowadzoną w dolinie sporą wycinką drzew, ale niech będzie, choć według mnie logiki w tym brak. 
Wyjazd kolejką pod Chopok jest dwuetapowy, w pierwszym etapie wyjeżdżam na Priehybę, gdzie przesiadam się na drugi etap. Na Chopok wyjeżdżają stąd duże gondolki z kilkunastoma miejscami siedzącymi - ich wielkość jest dostosowana raczej na potrzeby sezonu narciarskiego, a dziś nie ma do nich dużej kolejki i nie wszystkie jadą w górę zapełnione. Czas w kolejce szybko mija, a ja błyskawicznie i na świeżości znajduję się na dwóch tysiącach metrów n.p.m. Przede mną Chopok, fragment głównej grani Nízkich Tatr a następnie zejście boczną granią pod Demänovską Jaskyňę Slobody.

pod Chopokiem - widok na Veporské Vrchy

pod Chopokiem - Pusté, Poludnica, Krakova hoľa, za nimi Tatry słowackie

Przeważająca większość pasażerów kolejki wędruje na Chopok, na który jest dosłownie parę minut spod górnej stacji kolejki, sporo ich idzie potem na Ďumbier - najwyższy szczyt Nízkich Tatr.
 
Stiavnica, Ďumbier, Konské, Chopok

Na Chopoku tłum, wszyscy robią sobie zdjęcia przy słupku, ale kilka metrów dalej w stronę Ďumbiera można zaszyć się między skałkami w ciszy i spokoju - w ogóle nie słychać turystów.

górna stacja kolejki na Chopok

Stiavnica, Ďumbier

Siná, za nią Chočské Vrchy: Lomné i Prosečné

Široká dolina

Ohnište

Schodzę z Chopoka, wracam pod stację kolejki i Idę do znajdującej się w górnej części budynku restauracji Rotunda na kawę. Drogo (cappuccino 3,80 Eur), ale w takich okolicznościach nie mogę sobie odmówić. Mocno dziś wieje, na zewnętrznym tarasie jest pusto, ja też siadam wypić kawę we wnętrzu, a na taras wychodzę tylko obejrzeć widoki.

Chopok, schronisko Kamenna Chata

w stronę Chabenca - tam będę szedł

Grzbietem Nízkich Tatr przez Dereše wędruje zdecydowanie mniej ludzi. Ścieżka jest przyjemna, ułożone płaskie kamienie przywodzą na myśl „ceprostradę" na Szpiglasowy Wierch, a przewyższeń tu wiele nie ma.

Dereše

Rotunda - górna stacja kolejki, Chopok, Ďumbier

widok na południe

Gdy trzy dni temu byłem z Adrianem na Veľkej i Malej Chochuli, to pytał mnie, czy wybrany przeze mnie termin wakacji na Słowacji na przełomie września i października to nie jest za wcześnie, bo jesienne kolory będą jeszcze słabe. Faktycznie w lasach jest jeszcze zielono, ale górskie hale są już pokryte złotem, czerwienią oraz wysokimi żółtymi trawami, co niezmiernie cieszy oko.
Czerwony szlak omija skalisty wierzchołek Derešów, ale nie ma to znaczenia, bo cała trasa prowadząca grzbietem aż do Poľany jest przepiękna. Mam duży dylemat, które zdjęcia z tego odcinka pokazać, aby was nie zanudzić. Tu taki w miarę skromny wybór:

Dereše

Kriváň

Ďumbier

Skalka



po prawej Zákľuky

Kotliská, Chabenec

w stronę Derešów

Poľana, Zákľuky, Bôr

Kotliská, Chabenec

Chabenec

Za Derešami liczba turystów drastycznie się zmniejsza. Podobnie jak na Chochulach trzy dni temu, spotykam kilka osób robiących grań Nízkich Tatr, można ich poznać po dużych plecakach i przytroczonych do nich śpiworach i karimatach.
 
w drodze na Poľanę - Chopok

w drodze na Poľanę - Chopok, Dereše
Na Poľanie robię sobie kolejny dłuższy postój. To zwornikowy szczyt, z widokami na grzbiet Niżnych Tatr po obu stronach oraz na całą Demänovską Dolinę. Dwie panoramy z tego szczytu znajdziecie na końcu relacji, tam gdzie zwykle umieszczam panoramiczne zdjęcia.
 
Kotliská, Chabenec

Im dalej w szlak, tym puściej. Rację mieli ci, którzy mówili że Nízke Tatry poza rejonem Chopoka i Dumbiera to oaza spokoju.
Przede mną „Kraviarske", tzn. Zákľuky. Cały czas mam silne skojarzenia z bliźniaczo podobną trasą na Malej Fatrze (mapka wyżej). Podobieństwa jak się okazuje, nie tylko wynikają z mapy, w terenie też można znaleźć sporo analogii. Mala Fatra to dla mnie najpiękniejsze góry na Słowacji (a może i nie tylko), więc podobieństwo dziś robionej trasy do małofatrzańskiego szlaku jest niczym innym, jak stemplem jakości.
Za Zákľukami długi i widokowy odcinek szlaku na Bôr. Trasa ma cały czas podobny charakter jak na początku, wiedzie przez wysokogórskie hale, ale oczywiście po ceprostradzie już śladu nie ma. Ludzi mało, za Poľaną aż do końca szlaku spotykam tylko dwie osoby.
 
Chopok, Dereše

Poľana

Bôr

Demänovská Dolina

Stiavnica, Ďumbier

Chopok

Bôr

Stiavnica, Ďumbier, Chopok, Zákľuky, Poľana

na Bôrze - Zákľuky, Poľana

Z Boru widać między innymi Siną. Pierwotnie miałem w planie wyjście na tę górę, ale patrząc na nią myślę, sobie że chyba nie warto i nie dam rady. Po wczorajszej wycieczce na Zvolen czuję już trudy drugiego dnia pod rząd w górach i nie uśmiecha mi się strome podchodzenie 250 metrów na Siną. Choć jej wierzchołek wygląda atrakcyjnie, to tłumaczę się sam przed sobą, że widoki nie będą się wiele różniły od tych z Bôru. Tak na 80% rezygnuję z Sinej, zobaczę na przełęczy co dalej.

Siná

Chočské Vrchy

na horyzoncie Veľká Fatra

wycinka drzew w Demänovskej Dolinie

Stiavnica, Ďumbier, trasy narciarskie na Chopoku

Siná

Schodząc z Bôru najpierw wchodzę w strefę kosodrzewiny, a potem szlak znika w lesie. Stosunkowo płaski odcinek przy Havranach jest długi i nużący, wypatruję przełęczy pod Siną. Podczas schodzenia na Sedlo Sinej zaczyna się las ze sporą ilością wiatrołomów, które mniej lub bardziej przeszkadzają w wędrówce.
I tu niespodzianka - w miejscu, gdzie chyba mało kto zagląda, jest schowana między drzewami tablica informująca o okresie i powodach zamknięcia szlaku na Poľanę. Miejsce totalnie od czapy, bo uprzedzając fakty powiem, że przy drodze w Demänovskej Dolinie na początku żółtego szlaku żadnej informacji nie ma. Biedne kozice.
Szlak żółty skręca w prawo tuż nad przełęczą. Wiatrołomów przybywa, czasu ubywa, rezygnacja z Sinej jest jak najbardziej wskazana. Schodzę w dół. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, jak się za chwilę okaże.

rzeczywistość rzadko chodzonych szlaków w Nízkich Tatrach

I w tym miejscu bardzo silna analogia z opisywanym wcześniej szlakiem na Malej Fatrze się kończą. Siła tej analogii powoduje, że spodziewam się końcówki szlaku jako łatwego i spokojnego zejścia niczym z Sedla Prislop do Doliny Vrátnej, a tu Nízke Tatry pokazują swój pazur, choć początek z widokami na Chopok jest bardzo przyjemny.
Jednak pod chwili zaczyna się dość długie zejście upierdliwą, stromą i zabłoconą ścieżką leśną, a Radová Dolina okazuje się być głęboko wciętym kanionem z licznymi skałkami, kaskadami potoku oraz wszechobecną wilgocią powodującą zarówno dużą ilość roślinności mokrolubnej jak i dużą śliskość szlaku.
W kilku miejscach są zamontowane ubezpieczenia szlaku (liny poręczowe, klamry), przydatne właśnie z uwagi na tę wilgoć.
W dolinie leżą liczne wiatrołomy, a sama ona sprawia wrażenie mocno dzikiej - podobno tak dzikie są całe Nízke Tatry poza kilkoma najpopularniejszymi szlakami. Jest pięknie.
I tu się właśnie okazuje, że nie ma co żałować Sinej. Nawet jakbym się tam wydrapał na szczyt, to pewnie przez Radovą Dolinę schodziłbym już po ciemku przy świetle latarki czołowej, więc nie mógłbym obejrzeć jej tak dokładnie jak teraz. Warunki foto są na granicy akceptowalności, zdjęcia robię na ISO 1600, potem byłoby już zbyt ciemno.
Docieram do końca żółtego szlaku. Jeszcze kilka minut asfaltem i jestem przy Demänovskej Jaskyňi Slobody, gdzie kończę wycieczkę. Bardzo fajną wycieczkę, z trasą równie piękną jak szlaki Malej Fatry. Długość trasy to tylko 13 km, ale wrażeń co niemiara. Do tego te kolorki na grani...

Panoramy z wycieczki:

na Chopoku

na Poľanie

na Poľanie

Sebastian Słota

Komentarze

TOP 5

Na Tuł Szlakiem Cisownickim