Skiełek - nowa wieża widokowa

Nowa wieża na Skiełku - górze położonej na wschodnim skraju Beskidu Wyspowego.

Skiełek to góra o wysokości 749 metrów npm. znajdująca się w gminie Łukowica. To wschodnie skraje Beskidu Wyspowego, dalej niż choćby Modyń. Za Skiełkiem mamy już Kotlinę Sądecką, a w południową stronę jest bardzo blisko do Łącka. Przypuszczam, że wielu nawet wytrawnych turystów nie miało o istnieniu tej góry pojęcia, dopóki nie pojawiła się w informacja, że w listopadzie 2022 roku ruszyła budowa wieży widokowej na jej szczycie. Prace budowlane zakończyły się dwa miesiące później, natomiast do końca marca 2023 wieża nie została jeszcze formalnie odebrana i oddana do użytkowania. Trzeba się wybrać ją przetestować.
Pamiętam, jak w lecie 2016 roku byłem pierwszy raz na wieży widokowej na Gorcu, też trwały tam jeszcze prace budowlane, ale nie przeszkodziło mi to w wejściu na nią. Tu też powinno się udać.
Wieża, zbudowana przez Gminę Łukowica, ma całkowitą wysokość 28 metrów, a taras widokowy znajduje się na wysokości 23 metrów. Konstrukcja wieży jest metalowa z drewnianymi elementami wykończenia.

pierwszy widok na Skiełek z drogi do Łukowicy

Skiełek jest górą bardzo łatwo dostępną, po jego południowym zboczu prowadzi asfaltowa droga, z której, jeśli się uda gdzieś zaparkować, jest ok. 15 minut na wierzchołek. Przy okazji budowy wieży gmina przygotowała też parking na drodze z Łukowicy (zielony szlak) nad przysiółkiem Pod Skiełkiem, stamtąd jest trochę dalej.
Ja uroki parkowania pod szczytem zostawiam sobie na okazję wschodu słońca na Skiełku, gdzie rano jest ważna każda minuta, a to wyjście traktuję krajoznawczo i parkuję samochód przy nowym kościele w Łukowicy. Stamtąd wprawdzie asfaltową, ale jednak widokową drogą idę na górę. Jest przedwiośnie, kilka dni przed kalendarzową wiosną. Tu nisko już nie ma śniegu, ale jeszcze jest zero zieleni. Jak na złość, na okolicznych łąkach nie znajduję żadnych przebiśniegów czy innych wczesnych kwiatków. Pech. Jak ja nie cierpię przedwiośnia! Poważnie, to dla mnie najmniej ulubiona pora roku na wycieczki górskie. 
 
stary kościół św. Andrzeja Apostoła

widok na Skiełek

droga - przysiółek Pod Skiełkiem

wieża widokowa na Skiełku

pierwszy widok na Tatry z przysiółka

Szybko pokonuję odkrytą część szlaku, nie jest daleko, po czym wchodzę w las. Cała trasa na Skiełek spod kościoła, z czasem na robienie zdjęć, zajmuje mi około 40 minut.
Przy wieży stoi jeszcze dźwig, jest tabliczka „teren budowy" a na platformie widokowej są jeszcze jakieś rusztowania, ale generalnie wchodzenie jest bezpiecznie i jak najbardziej wskazane. Pod wieżą są postawione cztery drewniane ławy, jeszcze tchnące świeżością i jasnym kolorem świeżo ściętego drewna.
Widoki nie są jakieś szczególnie spektakularne. Są niezłe, podobnie do widoków z położonej nieopodal wieży widokowej na Modyni, ale jest to ekstraklasa Beskidu Wyspowego. Dla kogoś, kto tak jak ja, przeszedł już w tym paśmie sporo szlaków, zawsze to jakieś nowe, świeże miejsce. Niestety, Mogielica czy Lubań w Gorcach to nie jest.
A co widać z wieży? Widok jest 360 stopni, od pasma Radziejowej i Prehyby przez Tatry, Gorce, Beskid Wyspowy. Po wschodniej stronie mamy łąki i pola, na których można zauważyć sporo sadów, ale o nich napiszę szerzej pod koniec relacji.
 
Tatry, przed nimi Lubań

słowackie Tatry

Tatry Zachodnie

Chełm

pasmo Radziejowej

po lewej Gorc

Mogielica

w stronę Beskidu Sądeckiego

Modyń, Mogielica, Cichoń

łukowickie sady

Łukowica

Na wieży o poranku jest chłodno i dość wietrzno. Jestem tu dziś chyba jednym z pierwszych turystów, z czasem pojawiają się następni. Niestety, oprócz piechurów pojawia się grupka lokalsów na quadzie i motocyklach terenowych i warkotem motorów psuje górski nastrój.
 
pod wieżą
Na Skiełek jest blisko, w drodze powrotnej robię sobie rekonesans, również pod kątem ewentualnego miejsca do zaparkowania auta przed wschodem słońca - schodzę drugim zboczem góry do przysiółka o nazwie również Skiełek.
Poszukiwania miejsca do zaparkowania kończą się sukcesem, wracam asfaltową drogą na łąki pod Skiełkiem zaraz za granicą lasu i tu sobie robię postój.
Robi się cieplej, nie wieje tak, jak na wieży, można sobie poleniuchować na łączce pod lasem po lewej stronie drogi. Tych, którzy jadą samochodem pod samą górę omija szeroki i dość przyjemny widok na Łukawicę i okoliczne góry.
Nie wracam na parking asfaltową drogą, robię sobie takie kółeczko po łąkach przy cmentarzu. Przebiśniegów nadal nie ma, za to jest duży sad. Drzewa są jeszcze bez liści. Widzę też sporo sadów w okolicy. Pięknie tu musi być w połowie maja, gdy jabłonie zakwitną na biało, a drzewa pokryją się liścmi.
Od dłuższego czasu chodziła mi po głowie wycieczka rowerowe po okolicach tacka właśnie w porze kwitnienia jabłoni, teraz widzę, że trzeba ją zrealizować najlepiej jeszcze to wiosny.
Zanim wrócę do Krakowa, robię samochodem mały rekonesans po najbliższej okolicy.
 
sady nad Jadamwolą, po lewej Koziarz, na horyzoncie Tatry

Mapka trasy, niezbyt ambitnej i długiej, ale zamieszczam informacyjnie:
MAPA NA MAPY.CZ

Panorama ze Skiełka:
Sebastian Słota

Komentarze

TOP 5

Na Tuł Szlakiem Cisownickim