Weekend w Cieślarówce

VI zlot forum "Góry Bez Granic".
Zlot członków tego forum ( gorybezgranic.pl ) tym razem ma miejsce w Beskidzie Śląskim. Naszą bazą jest Cieślarówka, obiekt położony na Małym Stożku. Ma nas być około 20 osób, część osób przyjeżdża tam w piątek, część w sobotę, forumowicze schodzą się różnymi drogami, niektórzy nawet przez Czantorię Wielką.
Nasz plan na weekend przedstawia się następująco:

Trasa w zasadzie do zrobienia w jeden dzień, ale nasz wyjazd oprócz turystycznego ma jeszcze cel towarzysko-integracyjny.
Na Cieślarówkę wybieramy się w sobotę rano. Umawiamy się na parkingu w Wiśle o 9 rano w siedem osób. Dzień wcześniej, widząc kiepską prognozę pogody na sobotni poranek, proponuję przesunąć godzinę spotkania na 10. Reszta grupy akceptuje.
W sobotni poranek w Krakowie świeci słońce, jeden z nas też daje znać, że w Jaworznie błękitne niebo, ale trzymając się umówionej godziny wstaliśmy trochę później, więc oznajmiam, że nie zdążymy i godzina 10 pozostaje aktualna.
Gdy jedziemy autem, to na początku faktycznie jest słonecznie, ale widać kłębiące się chmury na południu. W okolicy Andrychowa i Kęt się pogarsza, wierzchołki okolicznych pagórków znikają w chmurach, a im bliżej do Ustronia i Wisły, tym jest mniej słońca.
Na parkingu w Wiśle spotykamy się z pozostałymi i wyruszamy niebieskim szlakiem przez Krzakoską Skałę, a potem pod Małym Stożkiem do Cieślarówki. Trasa jest podobno bardzo mało widokowa. Dół pogodowy mieliśmy w Ustroniu, teraz się systematycznie poprawia. Dobrze, że rozpoczynamy zlot godzinę później. Początek niebieskiego szlaku wiedze w okolicy wyciągu narciarskiego, są widoki spod trasy zjazdowej jak i spod górnej części stoku. Szlakiem pieszym zjeżdżają narciarze, więc jest on dość wyślizgany, choć to jeszcze nic w stosunku do tego, co nas spotka jutro.
 
na górze stoku narciarskiego - widok na Czupel, Baranią Górę i Kozińce
Za wyciągiem już nie ma narciarzy, idziemy głównie przez las (choć nie cały czas) na Krzakoską Skałę. Właśnie to miejsce było głównym powodem, dla którego wybrałem wyjście do góry niebieskim szlakiem. To fajny, choć nieco zarośnięty punkt widokowy. Widniejąca na skraju metalowa kotwa z kółkiem zatopiona w skale jest znakiem, że skała jest miejscem aktywności wspinaczkowej.
Na wierzchołku skały znajduje się ławeczka z serduszkiem. To fajne miejsce na sesje foto.

Wielka Czantoria

Skrzyczne, Kopa Skrzyczneńska, Malinów, Malinowska Skała, Zielony Kopiec

Za Krzakoską Skałą wędrujemy trochę lasami, trochę polami na pod Stożek Mały i na Cieślarówkę, trasa jest fajna, potem dołącza żółty szlak prowadzący drogą na Osiedle Stożek Mały. Dużo widoków na obie strony.

Cieślar

Stożek
Po drodze mijamy wysoko położone domki letniskowe, jest nawet boisko piłkarskie. Przy skrzyżowaniu szlaków pod Małym Stożkiem znajduje się mały domek, na froncie widać ślad po zdjętym krzyżu, to dawna strażnica Wojsk Ochrony Pograniczna i Straży Granicznej, ponieważ dawniej było tu przejście piesze małego ruchu granicznego.
Docieramy do Cieślarówki niespiesznym tempem po ponad trzech godzinach podchodzenia, przerywanych licznymi momentami na sesje foto i towarzyskie pogaduszki. Pogoda się zrobiła cud-miód, nie ma co się spieszyć.
 
Cieślarówka

Tatry

Skrzyczne

Pilsko

Po południu właścicielka zapala kozę na jadalni, robi się coraz cieplej, integracja się rozkręca. Ogół uczestników uznaje, że jest za zimno na ognisko, niektórzy smażą sobie przywiezione ze sobą kiełbaski na tej kozie. My jesteśmy bardzo głodni, jemy te kiełbaski ledwo ciepłe. Zastanawiałem się, czy brać ze sobą statyw, bo to dodatkowe 2 kg, a bardzo dawno nie chodziłem po górach z plecakiem spakowanym na dłużej niż jeden dzień. Ostatecznie go wziąłem, bo uznałem że z Wisły nie jest bardzo daleko i wysoko. Bardzo dobrze, że go wziąłem, bo wieczorem idę przez Cieślarówkę na nocne zdjęcia.
Zbieram się do spania koło 22.30, jutro chcę iść na Cieślar na wschód słońca. Wprawdzie spod Cieślarówki też może być całkiem nieźle, ale na Cieślar jest 10-15 minut podejścia na szeroką polanę „niezaśmieconą" domami i przewodami sieci elektrycznej, na pewno będzie lepiej.
W niedzielę wstaję o 5.40, idziemy w piątkę na Cieślar. Słońce tego dnia wschodzi o 6:58, ja idę najszybciej, żeby zdążyć na 6:30, rozłożyć statyw i przygotować cały osprzęt (obiektywy, filtry, wężyk itp.). Droga jest strasznie wyślizgana od przejeżdżających tu samochodów, dobrze że nie jest stromo pod górę. Ja po Skrzycznem dwa dni temu przemierzonym całą trasę w raczkach, które wtedy w sumie nie były potrzebne, tym razem ich nie wziąłem. Nie przypuszczałem, że zamiast po ścieżkach, będę wędrował po drogach publicznych. Ot, Beskid Śląski.
W sobotę było przyjemnie i bardzo mało wiało, dziś wieje bardzo mocno. Rano jest zimno, polanę na Cieślarze pokrywa zmrożona „deska", po której się łatwo chodzi i nie zapada po kolana, tak jak wczoraj na nocnej sesji pod Cieślarówką. Dociążam statyw plecakiem, dodatkowo wbijam go trochę w śnieg, żeby poprawić stabilność. Niebo jest bezchmurne i pół godziny przed wschodem o najbardziej intensywnej kolorystyce, Tatry i Skrzyczne widać znakomicie. Wieje mocno, wiatr wzbija kurzawy śniegu przesuwające się po zmrożonej „desce". Na razie robię zdjęcia na długich czasach, potem będę łapał te efekty śnieżne, jak słońce wzejdzie wysoko i będzie można ustawić krótkie czasy ekspozycji.

Tatry

Skrzyczne

Stołów, Magura, Klimczok, Kotarz

ranne ptaszki

w stronę Stożka

Słońce wschodzi nad Redykalnym Wierchem i zalewa światłem polanę na Cieślarze.

Ochodzita w centrum kadru

Po wschodzie walczę chwilę z opornym obiektywem, który nie chce ostrzyć, na szczęście po chwili już się przestaje buntować. Może mu zimno zaszkodziło? Bunt nie trwał długo i chyba obył się bez strat fotograficznych. Pozostała czwórka wraca do schroniska, ja zostaję najdłużej, łapię też te śnieżne zamiecie.



Stożek

powrót z Cieślara

Schodząc do Cieślarówki omijam ostatni fragment drogi, skręcam w prawo na pole śnieżne i tamtędy idę dalej. Cały czas śnieg zawiewa po powierzchni.
Po śniadaniu w formie szwedzkiego stołu robimy sobie grupowe zdjęcia i wyruszamy w drogę powrotną. Ponownie idziemy na Cieślar, bardzo mocno wieje wiatr, plusem jest fakt, że droga została przysypana nawianym śniegiem i nie jest już tak ślisko.



Cieślar "za dnia"

Z Cieślara przyjemną leśną drogą idziemy na Wielki Soszów. Chmurki wprost stworzone do filtra polaryzacyjnego.
 
masyw Skrzycznego

na grzbietowym szlaku

na przednim planie Loucka, na horyzoncie Lysa Hora

Wielki Soszów

mocno wieje

schodzimy do schroniska

Skrzyczne
Z Wielkiego Soszowa schodzimy do schroniska z zamiarem ogrzania się i może wypicia ciepłej kawy. W schronisku jest jednak sporo ludzi, a słońce bardzo przyjemnie przygrzewa, siadamy na chwilę na ławkach przed schroniskiem. Ze schroniska schodzimy do Wisły zielonym szlakiem, który w jednym miejscu przecina w poprzek stok narciarski. Pomimo stosunkowo niskich wysokości śniegu jest tu mnóstwo, a z uwagi na operujące słońce robi się on coraz bardziej miękki.

przysiółek Przelacz
Za stokiem narciarskim zielony szlak wiedzie drogą, która w dolnej części jest asfaltowa, nie wiem jak w górnej, bo tam była pokryta śniegiem i lodem. Drogę tę wyślizgały liczne samochody jadące do przysiółków i domków położonych przy niej. Ja nie mam raczków, część wycieczki ma, ale ich nie zakłada w zejściu, choć momentami jest bardzo ślisko. Z drugiej strony często w niższej części zejścia często jest tak, że w słońcu idziemy po gołym asfalcie, a w cieniu po śliskim lodzie, trzeba by te raczki co chwilę zakładać i zdejmować. Niemniej schodzimy wolno i ostrożnie. Jak się okazuje i cywilizowany Beskid Śląski może być groźny.
Na parkingu żegnamy się ze sobą i odjeżdżamy z Krynicy. Korek w Wiśle jest spory, do Skoczowa PKP jedziemy godzinę. Potem tylko odwozimy koleżankę do Bielska-Białej, gdzie ma przyjechać po nią mąż i wracamy do Krakowa. Siódmy zlot zakończony.
Beskid Śląski mnie pozytywnie zaskoczył. Nie mam przekonania do tego pasma, może nawet jestem lekko uprzedzony, za dużo tu dla mnie cywilizacji, ale krótka trasa wycieczki mnie pozytywnie zaskoczyła.

Na zakończenie dwie panoramy z wycieczki, po kliknięciu na zdjęcie otworzy się ono na pełnym ekranie.
 
panorama spod Cieślarówki

panorama z Cieślara

Sebastian Słota

Komentarze

TOP 5

Na Tuł Szlakiem Cisownickim