Rogata Skała
Jeden z moich znajomych powiedział, że Słowacja ma taką cechę, że w dowolnym
miejscu oddalonym od znanych atrakcyjnych miejsc, też jest atrakcyjnie i do
tego pusto. Naprawdę można zakładać to w ciemno, nawet jak z mapy okolica nie
wydaje się szczególnie interesująca. Jedną z takich wycieczek opisuję w
niniejszej relacji. Moim celem jest Rohata Skala (Rogata Skała) znajdująca się
w Górach Strażowskich na Słowacji.
Pasmo to jest położone na zachód od Luczańskiej Małej Fatry. Większość
tamtejszych wierzchołków jest zalesiona, ale na wielu z nich znajdują się
widokowe wychodnie skalne. Najbardziej znanym miejscem w tych górach są
SULOWSKIE SKAŁY. Góry Strażowskie są położone dość daleko do granicy polsko-słowackiej,
jestem tam czwarty raz, ale wszystkie wycieczki miały miejsce podczas wakacji
w Terchowej na Małej Fatrze oddalonej od Gór Strażowskich o około godzinę
jazdy samochodem.
źródło: mapy.cz
Zaplanowana przeze mnie trasa nie domyka się w pętlę, więc po raz kolejny
wspomagam się swoim rowerem, który zostawiam przypięty przy przystanku
autobusowym w Mojtinie. Rzut oka na rozkład jazdy (bardzo skromny)
potwierdza, że bez roweru byłoby ciężko. Z Mojtiina jadę samochodem pod
przystanek autobusowy znajdujący się przed kamieniołomem. Tam obok
przystanku jest miejsce do zaparkowania na trzy-cztery samochody. Stamtąd
idę bezszlakowo na przełęcz Mraznica. Pewien niepokój wzbudzają we mnie dwa
samochody ciężarowe przygotowane do zwózki drewna wjeżdżające w tę samą
stronę lasu, gdzie ja się wybieram. Na szczęście potem kierują się w stronę
lasu, a ja polanami idę w stronę Mraznicy. Jesiennie tu, a poranek jest
jeszcze rześki. Sympatyczne połączenie. Po drodze mijam kilka chatek, stado
krów z pasterzem mieszkającym w starej przyczepie, niewiele tego.
bez szlaku
Na przełęczy Mraznica robię sobie pierwszy postój. Patrzę na widoki na
zachodnią stronę, widać Vrsatske Bradla w Białych Karpatach i chyba fajny
„pastwiskowy” zielony szlak do Koseckego Podhradia.
Z przełęczy na Rogatą Skałę i inne punkty skalne prowadzi żółty szlak
schodzący potem do Mojtina, ja jednak na początku go omijam, ponieważ
wiedzie on leśną drogą, a ja idę przez ładne i widokowe łąki nad doliną
potoku Mraznica. Pewnie te łąki są czyjąś prywatną własnością, poza tym jest
tam prowadzony wypas, czego namacalne dowody tkwią w trawie, więc dlatego
szlak prowadzi lasem. W połowie września jesień dociera tu bardzo powoli.
Maly i Velky Manin
Opuszczam już te widokowe łąki i lasem podchodzę na pierwszy punkt widokowy
— wychodnię skalną znajdującą się przed Rogatą Skałą. Widać stamtąd jak na
dłoni przełęcz Mraznica i te łąki, którymi szedłem wcześniej.
Rogata Skała to najwyższy punkt na dzisiejszej trasie. Skała jest spora, pod
jej szczytem jest kilkanaście metrów wspinaczki po skale, wspieranej w
jednym miejscu krótkim łańcuchem.
Na szczycie skały jest metalowy krzyż (góra bez krzyża na Słowacji się nie
liczy, hehe). Kolejny postój widokowo-fotograficzno-gastronomiczny.
panorama z Rogatej Skały
W rejonie Rogatej Skały znajdują się cztery punkty widokowe, trzy na szlaku
lub tuż przy nim, czwarty w pewnej odległości - idzie się na niego ścieżką
na początku dość wyraźną, potem z elementami chaszczowania, ale warto,
ponieważ z tego punktu fajnie widać Rogatą Skałę.
Trzeci punkt - z widokiem na strażowskie lasy.
Czwarty punkt - z widokiem na Rogatą Skałę.
Teraz schodzę do Mojtina. Żółty szlak omija zarośnięty wierzchołek Za Rohatou
i skręca w lewo do lasu i potem do wsi, ja jednak opuszczam znakowaną ścieżkę
i bezszlakowo idę przez podmojtińskie łąki.
Mojtin sprawia wrażenie wymarłej wsi, nawet sklep/knajpa są na głucho zabite
deskami i to najwyraźniej od dłuższego czasu. Nie ma tu co robić poza powrotem
na kwaterę. Idę do przystanku autobusowego, odpinam rower i zjeżdżam w dół do
miejsca, gdzie zaparkowałem auto. Za mną fajna wycieczka, zwłaszcza dla turystów
z eksploracyjnym zacięciem, lubiących zejść ze szlaku i z oczywistych miejsc
turystycznych. Na szczęście nie spotkałem żadnego niedźwiedzia.
Sebastian Słota














































Komentarze
Prześlij komentarz