Kronika 110 minut budzenia się dnia.
Nic na to nie poradzę, że lubię jeździć w rejon Tyńca.
A jeżdżenie to oznacza zarówno rowerowe wycieczki wzdłuż widokowych wałów wiślanych, które nieraz owocowały ciekawymi fotografiami, jak również nocne wyjazdy samochodem na łąki położone w Piekarach, po drugiej stronie Wisły, z pięknym widokiem na Opactwo Benedyktynów z położonej nad łąkami skałki. Ostatni raz w Piekarach byłem we wrześniu 2019r., więc najwyższy czas odświeżyć wrażenia. 22 kwietnia wschód słońca w Krakowie jest o 5:30, na skałce fajnie by było być 45 minut wcześniej, o 4:45.
Udało się zdążyć na czas i rozstawić ze sprzętem na wiadomej skałce. Jest to miejsce bardzo popularne wśród fotografów, ale zauważyłem, że ci umieszczający swe zdjęcia w sieci skupiają się głównie na Opactwie Benedyktynów górującym nad Wisłą i okolicznymi łąkami, tymczasem z tej skałki jest widok 180 stopni od wsi Piekary na północy, poprzez tyniecki klasztor oraz domy Tyńca na wschodzie, aż po kominy elektrowni w Skawinie i łuk starorzecza Wisły na południe - tyle możliwości na fajne kadry.
Miejsce to ma swój specyficzny mikroklimat. Świetne walory krajobrazowe okolicy w połączeniu z często zalegającymi tu mgłami unoszącymi się nad Wisłą i łąkami stanowią o fotogenicznej sile tego miejsca. Tym razem wszystko elementy zagrały mi jak sprawna orkiestra. Żeby nie pozostać gołosłownym, zapraszam do obejrzenia fotokroniki tego poranka, składającej z 31 malowanek robionych z jednego miejsca przez 110 minut - od 4:50 do 6:40.
|
dzień się budzi nad Opactwem Benedyktynów |
|
Piekary by night |
|
domy w Tyńcu spowite mgłą |
|
kominy elektrowni w Skawinie i starorzecze Wisły |
|
ta pozioma kreska to wał wiślany i ścieżka rowerowa jednocześnie |
Ostatnie zdjęcie to godzina 6:40. Słońce stało już wysoko na niebie, wszystkie mgły się już rozwiały, świat przyjął normalne barwy, zaczął się kolejny nudny, słoneczny i bezchmurny poranek. Trzeba było zwinąć sprzęt, ruszyć do domu, w domu ogolić się, zjeść drugie śniadanie i rozpocząć o 8:00 kolejny dzień zdalnej pracy przy domowym biurku.
Sebastian Słota
Udane zdjęcia we mgle, z mgłą, z powodu mgły...
OdpowiedzUsuńPowodzenia.
Zenon
Wschód z tymi mgłami trafił Ci się rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
Usuń