Leonard Cohen
pożegnanie Leonarda Cohena na Rynku Głównym w Krakowie 20 listopada 2016r.
Sebastian Słota
7 listopada 2016 roku zmarł we śnie, w swoim domu, 82-letni wielki pieśniarz Leonard Cohen.
Był jednym z kilku wielkich balladzistów, jacy śpiewali na przestrzeni ostatnich lat, wg mnie można go postawić w jednym szeregu z Bobem Dylanem i Nickiem Cave'm.
Swoim ciepłym, głębokim i niskim głosem śpiewał od pięćdziesięciu lat ballady o miłości, samotności, religii, śmierci i innych meandrach ludzkiej egzystencji.
Zaczął karierę śpiewaka późno, miał 33 lata. Nie nagrywał dużo, raptem 14 płyt. Pierwsze płyty nagrywał solo, tylko z gitarą akustyczną, następnie zaczął nagrywać z zespołem, ale zawsze były to oszczędnie zaaranżowane pieśni. Ostatnią płytę "You Want It Darker" wydał tuż przed śmiercią, 26 października 2016r. W tytułowym utworze z tej płyty śpiewał "Panie, jestem gotowy".
Ja poznałem twórczość Leonardo Cohena dzięki tłumaczeniom jego utworów dokonanych w latach przez Macieja Zembatego, który w roku 1986 wydał płytę z utworami Cohena we własnym przekładzie i wykonaniu. Niesamowite jest to, że owa płyta sprzedała się wówczas w Polsce w gigantycznym nakładzie 400 tys. egzemplarzy i uzyskała status Złotej Płyty. Ech, były czasy.
17 listopada 2016 roku Jerzy Illg, redaktor naczelny Społecznego Instytutu Wydawniczego "Znak" wyszedł z inicjatywą wspólnego pożegnania Leonardo Cohena na krakowskim Rynku Głównym. Pożegnanie miało polegać na wspólnym odśpiewaniu jednej z bardziej znanych pieśni Cohena "Hallelujah".
Niektórzy być może kojarzą ją z filmu Shrek, gdzie brzmi pod koniec filmu, w czasie przygotowań Fiony do ślubu. Tu w wydaniu koncertowym.
Inicjator pożegnania Cohena zachęcał do przyniesienia lampionów, świec, zniczy i zapalenia ich podczas pożegnania.
Wybrałem się na Rynek z lampionem i aparatem z zamiarem uczestniczenia w tym wydarzeniu. Spodziewałem się małego, kameralnego spotkania np. pod Adasiem i śpiewu w towarzystwie gitary akustycznej - a tu pod Wieżą Ratuszową stała scena, a przed nią zgromadziło się, tak na moje oko około dwa tysiące osób.
Jeszcze parę migawek z Rynku Głównego wieczorem
i przenosimy się pod scenę
podczas wspólnego śpiewania
Tak #Kraków pożegnał L.Cohena. Kilka tysięcy osób zaśpiewało przebój "Hallelujah". #Cohen #Pożegnanie #Hellelujah @iar_pr @Wiadomosci_PR pic.twitter.com/t3rpvRdu4U— Pawel Pawlica (@PawPawlica) 20 listopada 2016
Sebastian Słota











Komentarze
Prześlij komentarz