Mszana Dolna - Ćwilin

Na Ćwilin, drugi pod względem wysokości szczyt Beskidu Wyspowego, prowadzą cztery drogi. Dwie z nich można określić jako normalne, jedna jest krótka i bardzo stroma, a jedna długa, łagodna i bardzo widokowa.
Te dwa normalne to przyjemne podejścia niebieskim szlakiem z Jurkowa i beszlakowe wyjście z Wilczyc, po północnej stronie Ćwilina mamy "ścianę śmierci” z przełęczy Gruszowiec, gdzie na dystansie 1,8 km pokonuje się prawie 400 metrów przewyższenia, zaś najdłuższy szlak wiodący na tę górę to żółty szlak z Mszany Dolnej - długa na 10 km widokowa ścieżka przez łąki i polany Beskidu Wyspowego, podobno bardzo fotogeniczna, jeden z moich znajomych ze Śląska nazwał jej początek, "Cienkowem Beskidu Wyspowego". Ten żółty szlak dziś wybieram. 
Legenda głosi, te Kazimierz Sosnowski, popularyzator beskidzkich wycieczek z pierwszej połowy XX wieku, miedzy innym inicjator powstania w 1929 Głównego Szlaku Beskidzkiego, będąc na tym szczycie i widząc unoszące się dookoła pojedyncze wierzchołki górskie przypominające morskie wyspy, nazwał te góry Beskidem Wyspowym. Nazwa góry, pochodząca od niemieckiego „Zwiling” oznaczającego bliźniaka, wywodzi się od niemieckich osadników jeszcze z czasów Kazimierza Wielkiego.
Szlak lekko modyfikuję, bo wydaje mi się, że odkryte tereny leżące na południe od początku żółtego szlaku oraz sam wierzchołek Wsołowej są atrakcyjniejsze widokowo, poza tym chcę się po tej stronie zasadzić na wschód słońca. Bezszlakowy odcinek jest zaznaczony na poniższej mapie na czerwono.
Będę wracał tą samą trasą – głównie żółtym szlakiem. Nie jestem zwolennikiem robienia pętli za wszelką cenę, bardziej ambitni turyści mogą się pokusić o zejście do Wilczyc i przejście przez Ogorzałą i Ostrą, nie pożałują. W krótki jesienno - zimowy dzień powrót tą samą trasą ma tę zaletę, że słońce świeci z innej strony i światło inaczej się układa, czego doświadczę w szczególności w rejonie Czarnego Działu.
Wycieczka ma miejsce na początku października. Wyruszam z Krakowa wcześnie rano, żeby się załapać na poranne mgły nad Mszana Dolną. Zjawiam się na miejscu tuż po piątej rano (słońce tego dnia wschodzi o 6.48) i parkuję samochód na ul. Zielonej przy wiadukcie kolejowym. Niestety, mgieł nie ma, za to jest czyste, rześkie, zimne powietrze przedświtu. Ruszam w drogę i wychodzę nad zabudowania. Jestem dość wcześnie, miałem nadzieję na mgliste pejzaże z Luboniem Wielkim na horyzoncie, ale w tym zakresie lipa. Czekam na polach nad Zązkami, słońce przymierza się do wschodu nad Ostrą. Cały rejon widoczny z tych pól to łąkowo-polne wzgórza nad Mszana Dolną, piękne tereny wycieczkowe: Ostra, Bucznik, Witów, Kocia Górka, wszystkie już zaliczone w ostatnich latach.
Słońce zaczyna oświetlać wierzchołki gór.
 
Luboń Wielki

Kudłoń

Bucznik, Kudłoń

Potem pojawia się nad Ogorzałą i zaczyna stopniowo oświetlać całą dolinę Mszanki.
Ścieżkami i łąkami dochodzę pod Wsołową.

Kocia Górka
Zasiadam na łące po południowej stronie góry. Widok jest jeszcze rozleglejszy, jak ze wschodu słońca wcześniej.
 
Gorc, Kudłoń, w dole Janie

Śnieżnica

Ćwilin

słońce nad Ostrą i Ogorzałą

Szczebel
Za Wsołową dołączam do żółtego szlaku, który aż za Czarny Dział wiedzie w zasadzie po płaskim i po drodze przechodzi przez kilka widokowych polan.
Na jedno z miejsc widokowych chciałem zwrócić uwagę, bo jest ono najlepsze na całej tracie, a nie widać go ze szlaku. Ścieżka prowadzi dołem pochyłej polany i po jej prawej stronie widać tylko pochyle trawiaste wzniesienie. To jest tutaj:
Więcej zdjęć z niego zamieszczę w drugiej części wpisu, pokazującej zejście z Ćwilina – wtedy było tu zdecydowanie lepsze światło. Aż za Czarny Dział taka przeplatanka leśno - łąkowa.

po prawej Wsołowa

Lubogoszcz

Ciecień
Potem szlak prowadzi lasem aż pod wierzchołek Ćwilina. Tam las rzednie, pojawiają się widoki na zachodnią stronę – też zaprezentuję je podczas zejścia. Tak, tak, będzie lepsze światło.

samiuśki czubeczek Ćwilina
Po południowej stronie szczytu znajduje się rozległa Polana Michurowa, jedna z największych polan beskidzkich, jak wiele innych systematycznie zarastająca po zaprzestaniu w latach 70-80 XX wieku wypasu i pozyskiwania siana. Na szczęście porastające ją badyle nie są jeszcze zbyt wysokie i nie zasłaniają widoku od Mogielicy przez Tatry aż po pasmo Policy.
Na polanie stoi pod rozłożystym drzewem polowy ołtarz wzniesiony w 2000 roku oraz pomnik JP2, jakżeby inaczej. Z tym drzewem, teraz porośniętym kolorowymi liśćmi tworzą fotogeniczną kompozycję. Po obejściu polany zalegam tam sobie na długą sjestę.

Luboń Wielki, Babia Góra

zbliżenie na słowackie Tatry Wysokie

kolorki

na horyzoncie Tatry Zachodnie

Mogielica

na horyzoncie Tatry Wysokie

ołtarz polowy i pomnik JP2

Na szczycie kolory są bardziej intensywne niż na szlaku.
Z powodów, o których pisałem na początku relacji, wracam tą samą trasą.

Lubogoszcz, Pękalówka

Babia Góra, Luboń Wielki, Szczebel, Lubogoszcz

Lubogoszcz

Kierujące się na zachód słońce podbija wczesnojesienną kolorystykę Ćwilina, Mogielicy i Ogorzałej. Z prawdziwą przyjemnością zaliczam kolejne polany w drodze powrotnej do Mszany Dolnej, w tym tę poza szlakiem, o której pisałem wcześniej.
 
na Czarnym Dziale - Ćwilin, Mogielica

Ogorzała

Idę na polanę widokową nad Łostówką. Szerokie plany i detale.

Mogielica

zbocza Ogorzałej i Kudłoń

Ćwilin, Mogielica, Ogorzała

Lubgoszcz

Pierwotnie planowałem zejście żółtym szlakiem aż do Mszany Dolnej, ale na skrzyżowaniu ścieżek pod Wsołową widzę, że Szczebel jest kiepsko oświetlony, tj. pod słońce, za to na stokach Ostrej i Bucznika mam śliczne popołudniowe światełko. Pisałem wcześniej, że nie lubię robić pętli "na siłę“, podejmuję decyzję o powrocie do Mszany Dolnej tą samą drogą - przez łąki po południowej stronie Wsołowej.
 
Luboń Wielki, Szczebel

rozdroże pod Wsołową

w drodze na Wsołową - Śnieżnica, Ćwilin

Na Wsołowej ostatni postój.
Gdy schodzę nad Mszankę, słońce jest już nisko nad Luboniem Wielkim.

nad Mszanką

Wychodzi na to, że optymalnie wykorzystałem krótki październikowy dzień.

Jako podsumowanie widokowej wycieczki panorama spod Wsołowej:
Sebastian Słota

Komentarze

TOP 5

Na Tuł Szlakiem Cisownickim