Janosik, Tiešnavy i Gruñ na spontanie
Terchowski spleen.
Częściowo odsłaniają się wyższe partie Małej Fatry.
Wycieczkę kończę pod pomnikiem Janosika.
Panoramy z wycieczki (full screen po kliknięciu na zdjęcie):
Dzień wcześniej przyjechałem w deszczu na dwutygodniowe wakacje w Terchovej.
Dziś pogoda nie rozpieszcza, rano kropi, nad górami wiszą ciemne chmury, grań
Małej Fatry jest niewidoczna, ale mimo wszystko szkoda zmarnować pierwszy
dzień pobytu. Wprawdzie dwa następne mają być słoneczne, ale jednak trzeba
gdzieś się wybrać. Pomysł jest taki, żeby przejść się pod Janosika i do
Tiešnav.
W Terchovej przy drodze do Doliny Vratnej obok sklepu spożywczego sieci ,,COOP
Jednota" stoi na niewielkim wzgórzu pomnik Juraja Janosika.
To najsłynniejszy słowacki zbójnik. Urodził się on w 1688 roku w Terchowej.
Jest on postacią autentyczną w odróżnieniu od polskiego Janosika, którego losy
opowiada słynny serial z Markiem Perepeczką w roli głównej, a przy tym w
odróżnieniu od polskiego, słowacki Janosik łupił kupców przeważnie dla
własnych korzyści. O życiu słowackiego Janosika w roku 2009 film nakręciła
Agnieszka Holland. Postać to kontrowersyjna i stawianie jej pomników jest
dyskusyjne, no ale skoro w Polsce stawia się pomniki żołnierzom wyklętym...
Pomnik Juraja Janosika wykonany jest z błyszczącej blachy stalowej i mierzy on
7,5 metra wysokości. Autorem pomnika wykonanego w 1988 roku jest słowacki
rzeźbiarz Jan Kulich. Niezależnie od walorów estetycznych pomnika jak i
kontrowersji wokół postaci Janosika stanowi on niezły punkt widokowy na
Terchovą i Sokolie.
Sokolie
pomnik, Terchova i wieża widokowa
Spod Janosika wiedzie droga prowadząca przez Tiešnavy do Doliny Vratnej.
Tiešnavy to wąwóz skalny głęboko wcinający się między masywy Bobotów i
Sokolia. Długość wąwozu to niecały kilometr, w najwęższym miejscu szerokość
jego to niewiele ponad 10 metrów. Nad wartko plynącym potokiem Vratnanka i
asfaltową drogą od razu wznoszą się strome ściany skalne. W połowie wąwozu
znajduje się parking na kilkanaście samochodów, skąd można się udać
bezpośrednio stromymi ścieżkami na Boboty i Sokolie. Kilka lat temu oberwał
się w wąwozie kilkumetrowej wielkości glaz i spadł wprost na drogę. Na
szczęście obyło się bez ofiar, ale od tego czasu fragment drogi, gdzie ów
obryw miał miejsce, jest zabezpieczony metalową siatką.
Za Tiešnavami droga wychodzi na otwartą przestrzeń, po lewej stronie mija
się drogę do Stefanovej z widocznymi (nie dziś) wierzchołkami Wielkiego
Rozsutca i Stoha, na wprost można podziwiać (nie dziś) fragment głównej
grani Malej Fatry, a po prawej można zauważyć (nie dziś) strome wierzchołki
Baraniarek i Kraviarskiego, zaś z tyłu widać Boboty i Sokolie z uczepionymi
do ich grzbietów chmurami. Znajduje się tu wyciąg narciarski Paseky, stok
jest stromy i trudny - raczej dla wprawnych narciarzy. Przy wyciągu jest
kilka kiosków, bufetów i restauracji.
Tiešnavy
Na razie nie pada, chmury się interesująco kłębią nad Małą Fatrą, rodzi mi
się spontaniczny pomysł podejścia kawałek w górę stokiem narciarskim. Mniej
więcej równolegle do trasy narciarskiej prowadzi niebieski szlak wiodący
przez Gruň do Stefanovej, ale ja zdecydowanie polecam wyjście stokiem jest
bardzo widokowe. Świta mi w głowie myśl, żeby pociągnąć spacer dalej i dojść
aż do Chaty Na Gruni. Tam można by przeczekać ewentualne opady, z którymi
jednak trzeba się liczyć. No to w górę. Stok jest stromy, nie ma na nim
wytyczonej żadnej ścieżki, idę sobie dla ułatwienia lekkimi zakosami.
Maly i Velky Rozsutec w chmurach
skałki Sokolia
W miarę podchodzenia widoki robią się coraz szersze. Na niebie dużo się
dzieje, najważniejsze że nie pada.
Sokolie, Boboty i Dolina Vratna
Tiešnavy
skałki Bobotów
Boboty
Sokolie
Docieram pod górną stację wyciągu. Na wprost jest grań Małej Fatry, po
prawej stronie Kraviarskie i Baraniarki, wszystko w chmurach. Pod Chatę Na
Gruni wiedzie krótka ścieżka po płaskim. Zaczyna lekko kropić. Wielki
Rozsutec też jest niewidoczny.
Bryła schroniska kojarzy mi się z alpejskimi schroniskami. Niestety chatkowa
kuchnia nie należy do najlepszych. Z pewną obawą zamawiam haluszki i o
dziwo, są całkiem niezłe na i pewno dużo lepsze niż ostatniej zimy, gdzie
posilałem się tutaj schodząc z głównej grani. Nad Chatą również znajduje się
wyciąg narciarski oraz słynne, strome, niekończące się podejście/zejście na
Poludñovy Gruñ. Ja jednak wracam z powrotem do Terchovej.
droga na Poludñovy Gruñ
Kraviarskie i Baraniarky
Snilovske Sedlo
Kraviarskie i Baraniarky
Tiešnavy
Maly Rozsutec i Poludñove Skaly
Komentarze
Prześlij komentarz