Tlsta i Ostra

dotknięcie Wielkiej Fatry

Tlsta i Ostra - Wielka Fatra


Podczas tygodniowego pobytu na Małej Fatrze w Terchowej postanowiłem wypuścić się nieco dalej - na Wielką Fatrę. Masyw ten jest położony na południe od Wielkiej Fatry i od wschodu graniczy z Niskimi Tatrami. Literatura (również w Internecie) dotycząca tych gór jest dość skąpa (zwłaszcza w porównaniu np. z Małą Fatrą czy Tatrami), ale udało mi się coś niecoś o tych górach dowiedzieć.

Z opisów i fotografii wyłonił się obraz gór zbliżonych do Bieszczad, o dużych różnicach wysokości (sięgających nawet 1000 m od podnóża gór do wierzchołków), z licznymi połoninami, ale też dużymi odległościami i słabą bazą turystyczną, gór wymagających, ale dających możliwość kontaktu z dziką przyrodą. Spotkałem się też z informacjami, iż z uwagi na wyżej wymienione czynniki do Wielkiej Fatrze chodzi mało turystów i często można przewędrować kawał czasu nie spotkawszy na trasie żywej duszy, nawet na najbardziej ruchliwych szlakach po całodziennej wędrówce można spotkać cztery, pięć grupek turystów. Jakże miła odmiana po zatłoczonych polskich Tatrach. W ogóle zauważyłem, że w górach Słowacji jest jakoś puściej - gór jest więcej, kraj jest słabo zaludniony, więc statystyczna "liczba górołazów na kilometr kwadratowy" jest zdecydowanie niższa niż w Polsce

Myślę, że to słaba baza turystyczna oraz duże odległości na Wielkiej Fatrze, w połączeniu z bliskością gór o wiele lepiej zagospodarowanych, a równie ciekawych (Mała Fatra, Tatry Wysokie, Niskie Tatry) powoduje małe zainteresowanie turystów tymi górami. Może to i dobrze, bo na pewno daleko im do zadeptania takiego, jakie cechuje polskie Tatry czy Pieniny.

Mierząc popularność gór ilością zdjęć na Instagramie, widać też zasadnicze różnice. Zdjęć z hashtagiem #tatry jest tam 465 tys., #pieniny - 35 tys., #malafatra - 10 tys., a #velkafatra - tylko 5 tys. Tatry, jak widać, cieszą się największą popularnością, co widać zwłaszcza w długie weekendy :).

Góry Wielkiej Fatry są zaskakująco różnorodne i oferują naprawdę wiele: jest to skupiona na powierzchni 20 na 40 km plątanina grzbietów, często z połoninami na wierzchołkach, będącymi pamiątkami po prowadzonym dawniej wypasie owiec, ale też z licznymi formami skalnymi, poprzecinana długimi i głębokimi dolinami (stromizny na Wielkiej Fatrze są chyba bardziej imponujące niż np. w Tatrach Zachodnich). Wapienno-dolomitowa budowa geologiczna skał Fatry daje bujną roślinność, co ponoć zwłaszcza widać wiosną (jeszcze nie miałem okazji sprawdzić), gdy hale i połoniny pokrywają się tak bujnym kwieciem, jako mało które góry.

 Całe pasmo Wielkiej Fatry ma kształt litery Y - dwa długie łańcuchy górskie są przedzielone długą na 25 km Doliną Lubochniańską. Najwyższe szczyty Wielkiej Fatry są zlokalizowane w jej południowo - wschodniej części. Skupisko wierzchołków z najwyższym Ostredokiem (1595 m n.p.m.), Kriżną (1574 m n.p.m.), Rakytovem (1567 m n.p.m.), Ploską (1532 m n.p.m.) i Borisovem (1509 m n.p.m.), o łagodnych i rozległych wierzchołkach pokrytych połoniną, zwane jest "Halną Fatrą". Inną interesującą częścią Wielkiej Fatry jest Skalna Fatra, gdzie można wyróżnić przede wszystkim skalisty szczyt Ostrej (1247 m n.p.m.), szeroki wierzchołek Tlstej (1373 m n.p.m.) oraz masyw Drienoka (1267 m n.p.m.). U podnóża Skalnej Fatry znajduje się długa na 18 km Dolina Blatnicka, będąca celem częstych wycieczek rowerowych.
Więcej turystów na Wielkiej Fatrze można znaleźć nad Rużomberokiem oraz w rejonie centrum narciarskiego Donovaly, gdzie w okolice szczytów Malino Brdo (1209 m. n.p.m.) i Zwolen (1402 m n.p.m.) wyjeżdżają czynne również w lecie kolejki linowe - taka infrastuktura zawsze przybliża góry szerszemu gronu turystów.


położenie Wielkiej Fatry wśród gór Słowacji


Brałem pod uwagę kilka możliwości, zdecydowałem udać się na Skalną Fatrę, na Tlstą i Ostrą.

Planowana trasa to z Blatnicy (ok. 500 m np.m.) żółtym szlakiem przez początek Doliny Gaderskiej, następnie niebieskim szlakiem na Tlstą, zielonym na Zadnią Ostrą, potem żółtym na Ostrą i powrót na dół żółtym szlakiem  i zielonym Doliną Blatnicką powrót do Blatnicy.


Z Terchowej do Blatnicy jest ok. 70 km, tradycyjnie wyjechałem o piątej, a że był to początek września, to udało mi się zapolować na wschodzące słońce.

słońce wschodzące nad Wielką Fatrą, zdjęcie zrobione na drodze Kralovany - Martin

wschód słońca nad Wielką Fatrą

grań Małej Fatry od południa, od Krywania aż po Stoha

Po około 1,5 godziny jazdy samochodem dotarłem do Blatnicy. Rano była tam tak gęsta mgła, że nic nie było widać. Miejscowość raczej senna, jeden sklep spożywczy, żadnej knajpy, u nas w Polsce zwykle w miejscowościach turystycznych jest większy ruch w biznesie. Ale skoro widzi się tam mało turystów to i inwestować w infrastrukturę się nie opłaca. Na parkingu w Blatnicy stało kilka samochodów, ale głównie z bagażnikami rowerowymi, pewnie przyjechali nimi cykliści mający zamiar przejechać się Doliną Gaderską.
Ja przeszedłem początkowy odcinek tej doliny na piechotę, aby potem odbić w prawo na niebieski szlak na Tlstą (odpuściłem sobie zwiedzanie ruin Blatnickiego Hradu). Podejście pod Jaskinię Mazarną było dość strome

zresztą cała opisana tu trasa była stroma i w górę i w dół

w lesie było sporo skalnych formacji

no i dotarłem pod Jaskinię Mazarną, leżącą na wysokości 930 m n.p.m.



Jaskina Mazarna


Jaskinia otwiera się szerokim, płaskim, portalowym wejściem, które w obie strony przechodzi w wyraźne przewieszki skalne. Główną komorę jaskini tworzy horyzontalna, rozległa, ale dość niska sala, która w głębi dzieli się na dwie odnogi. Dno jaskini pokryte jest w większości gruzem skalnym, będącym produktem wietrzenia mrozowego. Skromną szatę naciekową jaskini tworzą nieliczne, masywne stalagnaty oraz nacieki ścienne barwy białej, szarawej lub żółtawej. W komorze pomiędzy korytarzami znajduje się misa wapienna z krystalicznie czystą wodą.
Jaskinia nie jest udostępniona do zwiedzania.

otoczenie Jaskini Mazarnej

Po wyjściu nad Jaskinię Mazarną nadal podejście było dość strome, zdarzały się momenty lekkiej wspinaczki skałkowej wspomaganej łańcuchami


W drodze na Tlstą, nad tymi skałkami, jest taki moment, gdzie wychodzi się na taką galeryjkę przywodzącą na myśl Sokolicę i Pieniny, nawet wyrasta ze skały sosenka, zupełnie jak na Sokolicy, tylko nie ma barierek i ludzi jakby mniej...

wielkofatrzańska sosenka



panorama z galeryjki, w dole Vapenna Dolina, w oddali Turcanska Kotlina

galeryjka

Po zejściu z galeryjki ścieżka znowu znika w lesie, by wyjść na halę na samym szczycie Tlstej

ja na Tlstej

Tlsta (1373 m. n.p.m.) jest zwieńczona dość rozległym, płaskim wierzchołkiem z licznymi skałkami. Rozciąga się z niej widok na południową  - zachodnią stronę, na pierwszym planie widać wierzchołek Ostrej (drugiej celu mojej wędrówki), za nim widać piramidę Drienoka (1268 m n.p.m.) 

panoramiczny widok wierzchołka Tlstej

grzbiet Ostrej na pierwszym planie, za nim stożek Drienoka

panorama z Tlstej

chmury kłębiące się nad leśnymi, niższymi szczytami Wielkiej Fatry (widok w południową stronę)

fatrzańska biedroneczka, podobna jak polska

Przejście z Tlstej na Ostrą prowadzi zielonym szlakiem poprzez szczyt Lubenej (1414 m n.p.m.) Początkowy odcinek tego szlaku jest bardzo widokowy, otwierają się tam widoki na południową część Halnej Fatry z Kriżną i Ostredokiem. Przy tym idzie się bardzo ładną, eksponowaną ścieżką, z licznymi skałkami po drodze.

chmury nad Wielką Fatrą


okolice Tlstej

Jak widać na powyższym zdjęciu, przewyższenia i nachylenie terenu jest spore. Pejzaż trochę przypomina Pieniny, ale odległości i wysokości są duuużo większe.

wierzchołek Tlstej z drogi na Lubeną

morze chmur i morze gór

chmury w tonacji black & white

Tego dnia przed południem nad Halną Fatrą i jej okolicą kłębiły się groźnie wyglądające chmury, jednakże niczego złego nie przyniosły.

panorama Wielkiej Fatry z drogi na Lubeną, na lewo pasmo Halnej Fatry, na prawo Ostra i Drienok

widoki ze ścieżki na Lubeną

spojrzenie w tył, w stronę Tlstej

widok z Lubenej, na pierwszym planie skałki w górnej części Doliny Gaderskiej

panorama z Lubenej

Tu na Lubenej doświadczyłem tego widoku, który nazywa się "morzem gór". Z wierzchołka widać w południowo-zachodnią stronę jedynie układające się horyzontalnie pasma górski, żadnych miejscowości i zabudowań, tylko góry i góry, zero cywilizacji.

zero cywilizacji, tylko przyroda

Po zejściu z Lubenej szlak znika w lesie i prowadzi leśnymi ścieżkami aż do szczytu Zadniej Ostrej, z której roztacza się najpiękniejsza panorama Wielkiej Fatry, jaką zobaczyłem na tej wycieczce, sięgająca od wierzchołka Borisova na zachodzie po pagórki po drugiej stronie Doliny Blatnickiej.

panorama z Zadniej Ostrej, po lewej Borisov i Ploska, na horyzoncie Ostredok i Kriżna i wiele, wiele innych gór

Pejzaż ten zrobił na mnie imponujące wrażenie, przestrzeń, przestrzeń i przestrzeń. "Morze gór" w całej doskonałości, w Polsce takie widoki to chyba tylko w Bieszczadach, przy czym sam krajobraz Zadniej Ostrej ma w sobie tak wiele uroku, jak pejzaże w Homolach albo na Sokolej Perci w Pieninach, wąziutka ścieżka, spore stromizny, bogata zieleń (tu akurat była połowa września i zaczęły się łapać kolorki), pełne uroki wapienne skałki przetykane drzewami iglastymi.

wielkofatrzańskie morze gór w kierunku zachodnim, na horyzoncie Borisov po lewej i rozległy wierzchołek Ploski po prawej

zbliżenie na Borisova i Ploskę

pejzaż Zadniej Ostrej w panoramą gór w tle, w dole "skalny ogródek", po prawej stronie widać grupkę podchodzącą na Ostrą z Doliny Blatnickiej

na Zadniej Ostrej

na Zadniej Ostrej

Z Zadniej Ostrej schodzi się na Przełęcz Ostrej (Sedlo Ostej) oddzielającą Zadnią Ostrą od Ostrej. Na przełęczy znajduje się krzyżówka szlaków, stąd też miałem zamiar schodzić w dół do Doliny Blatnickiej. Krajobraz Sedla Ostrej nadal bardzo piękny, tak jak na Zadniej Ostrej.

panorama Sedla Ostrej

szlak w stronę Ostrej

Sedlo Ostrej z góry




pierwszy widok na Ostrą

panorama z podejścia, wierzchołki Ostrej po prawej

coraz bliżej Ostrej

zdjęcie "w tył" z podejścia na Ostrą, mimo trawiastych zboczy nachylenie i ekspozycja robią wrażenie
 
widok na Tlstą, pierwszy cel dzisiejszej wycieczki

Ostra (1247 m n.p.m.) posiada dwa wierzchołki. Zachodni jest wyższy i  ma formę ostrej, skalistej piramidy, najeżonej skalnymi ściankami i  turniami, w których występują nawet „skalne okna”. Wierzchołek wschodni jest dość płaski, lecz również otoczony skalnymi formacjami. Stoki góry są bardzo strome, mocno rozczłonkowane, pocięte licznymi dolinkami i żlebami. W wielu miejscach występują skalne ściany i stopnie. 

skałki na wierzchołki Ostrej i "luft" w dół

widok z Ostrej w dół, w stronę Doliny Blatnickiej - może się zakręcić w głowie

Z Ostrej schodziłem Juriasovą Doliną (stromo, jak to na Wielką Fatrę przystało). 


Juriasova Dolina

Juriasova Dolina

następnie już przyjemny spacerek Doliną Blatnicką

Dolina Blatnicka

Blatnicki Potok

Po drodze napotkałem na wodopój, obok niego tkwiła zatknięta na konarze czaszka, mam nadzieję, że bez związku. W każdym razie wodę wypiłem i żyję.


widoki w Dolinie Blatnickiej

Po dalszym spacerze Doliną Blatnicką dotarłem do miejsca początku wycieczki, czyli do Blatnicy. 
W Blatnicy sfotografowałem stojącą przy wejściu do Doliny Blatnickiej mapę Wielkiej Fatry, potem zaznaczyłem kółkiem obszar, na którym odbyłem tę całkiem sporą wycieczkę. Widać na tej mapie, jakim sporym masywem jest Wielka Fatra i ile tam jest chodzenia - byłem tam ledwie na skraju gór.
Przy okazji garść statystyki, wg mądrych internetów zrobiłem dystans 13,6 km, suma podejść wyniosła 1030 metrów.


Ale jeśli myślisz, mój Drogi Czytelniku, że to już koniec, to jesteś w błędzie. To nie koniec wrażeń widokowych. Jak może pamiętasz z początku relacji, rano w Blatnicy była tak gęsta mgła, że nie było nic widać. Teraz, późnym popołudniem, widoczność była bardzo dobra i zobaczyłem te góry, na których dziś byłem.

Wielka Fatra z Blatnicy, na lewo Kozie Skały, pośrodku Tlsta, po prawej w głębi Ostra

Powrót samochodem do Terchovej tą samą trasą, przez Martin, Kralovany i Zazrivą. Po drodze udało mi się sfotografować piękną panoramę Małej Fatry od południa. 

panorama Małej Fatry z drogi Martin - Kralovany

A i to nie był jeszcze koniec widoków, bo już na sam koniec trasy, przed samą Terchovą, udało mi się upolować piękny zachód słońca nad Małą Fatrą i w stronę Żyliny.. Zdjęcia robiłem z przełęczy Rovna Hora (751 m n.p.m.) położonej w połowie drogi między Zazrivą a Terchovą.





I tymi impresjami wypada się już pożegnać. Wycieczka na Wielką Fatrę była wspaniała, góry te zrobiły na mnie olbrzymie wrażenie. Dodatkową atrakcją tej wycieczki był niewątpliwie fakt, że w odróżnieniu od Tatr, Pienin, czy Gorców dość dobrze przeze mnie znanych, tutaj miałem poczucie zwiedzania "terra incognita",  każdy zakręt na ścieżce prowadził w nieznane, zupełnie nie wiedziałem, jakich się widoków spodziewać. Ale myślę, że jeszcze tu wrócę, mam nadzieję, że nie raz.
Zgodnie z tym, co wyczytałem wcześniej, faktycznie na Wielkiej Fatrze było pusto. Miałem przyjemność odbyć tę wycieczkę we wrześniowy piątek, gdzie na Słowacji dzień wcześniej był dzień wolny od pracy i Słowacy mieli swój "długi weekend", a pomimo tego przez cały dzień spotkałem na szlaku 15-20 osób.

Taka mnie jeszcze naszła refleksja na koniec tego wpisu, że zamieszczam tutaj kolejną relację z wycieczki, która zaczęła się o wschodzie słońca, a skończyła gdy ono zachodziło. To jest bardzo słuszna koncepcja - oprócz tego, że rano i wieczorem jest szansa na piękne pejzaże, to dodatkowo te pomarańcze i czerwienie spinają piękną klamrą kolejny udany górski dzień.

Komentarze

TOP 5

Na Tuł Szlakiem Cisownickim