Hala Gąsienicowa i Kasprowy Wierch

uroki krótkiego zimowego dnia w Tatrach


W poszukiwaniu „prawdziwej zimy", po kiepskiej pierwszej połowie stycznia, wybraliśmy się w Tatry. W planach była wycieczka z Kuźnic na Kasprowy Wierch przez Halę Gąsienicową i powrót tą samą trasą. Wyjazd miał miejsce 14 stycznia 2018r., w dniu 26 finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i pewien orkiestrowy akcent na Kasprowym był. Dzień wcześniej w Tatrach padał śnieg, który mógł przyprószyć ewentualne zlodowacenia na szlaku, warunki powinny być dobre.
Wyruszyliśmy z Kuźnic przed świtem. Na parkingu zlokalizowanym przy ul. Karłowicza oprócz naszego stał tylko jeden samochód.

Zima w górach jest wspaniała, ale zimowe poranki to jest już creme de la creme zimowego wędrowania i fotografowania.

Poranny Kasprowy Wierch z drogi do Kuźnic

Po wyjściu niebieskim szlakiem z Kuźnic na Boczań roztoczyły się przed nami wspaniałe widoki. Jeszcze przed wyjściem z lasu jest tam takie jedno okno widokowe, z którego widać Kalatówki, Giewont i Kopę Kondracką. O poranku słońce zaczęło stopniowo oświetlać wierzchołki gór i zapaliło „lampkę" na Giewoncie.

panorama Tatr


Giewont

Od tego miejsca widokowego jeszcze kawałek idzie się w lesie, ale potem ścieżka prowadzi już odkrytym terenem grzbietu Skupniów Upłazu i w drodze na Przełęcz Między Kopami można podziwiać po jednej stronie panoramę Beskidów od Pilska i Babiej Góry przez Gorce aż po Beskid Sądecki, z Kopieńcem Wielkim na pierwszym planie, a po drugiej stronie Kasprowy Wierch, Kopę Kondracką, Giewont i Dolinę Kondratową.

na Skupniów Upłazie

mgły nad Kotliną Nowotarską i Gorce w oddali

na Skupniów Upłazie


Mały i Wielki Kopieniec

Warunki do podchodzenia były dobre, wygodnie się szło po ubitym śniegu, choć pewnym minusem było „wygładzenie" ścieżki nartami licznych wychodzących pod górę skiturowców. Niskie styczniowe słońce jeszcze nie wychynęło zza wierzchołków Tatr, szlak był zacieniony i było trochę zimno, niemniej widoki rekompensowały chłód. Z drugiej strony słońce coraz śmielej oświetlało zbocza tatrzańskich wierzchołków.




Kopa Kondracka i Giewont

na Skupniów Upłazie, na horyzoncie Pilsko i Babia Góra

Kopa Kondracka

Na Przełęczy Między Kopami było sporo odpoczywających turystów, do tych podchodzących naszą trasą dołączyli ci idący Doliną Jaworzynki.

Giewont

pod nami chmury, na pierwszym planie Skupniów Upłaz, na horyzoncie Babia Góra

W drodze do Murowańca zawitało już słońce, choć jak to w styczniu bywa, było nisko zawieszone na niebie - ciut powyżej grani Tatr. Śniegu na Hali Gąsienicowej było dużo, patrząc po zasypanych drogowskazach, to ok. półtorej metra. A krajobrazy Hali Gąsienicowej... Dobrze znane, ale zawsze piękne.

w drodze na Halę Gąsienicową








W Murowańcu tłum turystów i pełna sala jadalna. Po wypiciu kawy i zjedzeniu szarlotki (duża porcja) ruszyliśmy na Kasprowy, ale ja jeszcze przed wyjściem zrobiłem zdjęcie wiszącej na jadalni mapy Doliny Gąsienicowej autorstwa Zbigniewa Korosadowicza. Mapy takie wiszą w tatrzańskich schroniskach i są niekwestionowanymi dziełami sztuki — obrazy wykonane w dużym formacie farbą olejną przedstawiają otoczenie schroniska w ujęciu panoramicznym. Piękna pamiątka z dawnych czasów, bez dronów i Google Maps.


Zimowe wejście na Kasprowy Wierch z Doliny Gąsienicowej prowadzi po lewej stronie trasy narciarskiej. Dobrze się szło pod górę po ubitym śniegu. Podchodziło tamtędy zdecydowanie mniej osób niż do Murowańca. Zauważyłem, że większość osób spotkanych na trasie była prawidłowo wyekwipowana w stosunku do warunków, sporo ludzi szło w rakach lub raczkach, niemniej było też trochę „folkloru". W podejściu na Kasprowy wyprzedziła nas dwójka biegaczy (na oko trzydziestoletnich), która w lekkich kurtkach biegowych, legginsach i butach do biegania planowała prawdopodobnie wybiec na sam szczyt, niemniej chyba pokonało ich nachylenie terenu i po chwili zawrócili, a mieli poważne problemy ze schodzeniem na dół. Na trasie narciarskiej nie było wielu narciarzy. Cóż, zjazd z Kasprowego nie należy do najłatwiejszych, ceny skipassów też są wysokie, więc nie ma takiej masówki, jak np. w Białce Tatrzańskiej.

Kozi Wierch

panorama Tatr z Hali Gąsienicowej - od Żółtej Turni aż po Kościelec

Beskid

panorama z Hali Gąsienicowej

pod dolną stacją wyciągu na Hali Gąsienicowej

trasa narciarska w Dolinie Gąsienicowej

Świnica

Kasprowy Wierch - początek trasy zjazdowej


Kasprowy Wierch - początek trasy zjazdowej

Na Kasprowym Wierchu jak zwykle: dużo ludzi. Część z wyjeżdżających kolejką decydowała się na wyjście na wierzchołek Kasprowego, część szła też na pobliski wierzchołek Beskidu. Kasprowy Wierch yo jedno z lepszych miejsc widokowych w Tatrach. Tym razem po godzinie 12 niebo spowiły chmury, które zeszło nisko nad Tatry Zachodnie, na Tatry Wysokie była dużo lepsza widoczność.

widok z Kasprowego w południową stronę

Dolina Cicha


ludki na Beskidzie

dymi się z Kopy Kondrackiej, pochmurno na Giewoncie

autor na Kasprowym

panorama Tatr Wysokich :)

w stronę Świnicy

Świnica i Beskid

coś się zaczyna interesująco wyłaniać spomiędzy chmur, a jest to grań Hrubego


chmury i słońce nad Tatrami




Świnica


Dolina Cicha

nad chmurami

w zimowym anturażu

Corocznie finał WOŚP kończy symboliczne "światełko do nieba", tego dnia pogoda na Kasprowym dostosowała się do sytuacji i zaprezentowała nam krótkie "światełko z nieba".




Wracaliśmy do Kuźnic tą samą trasą. Około godziny 14-15 zaczęło się rozchmurzać (choć niskie styczniowe słońce już schowało się za grań Tatr), miałem wielką nadzieję na zachodowosłońcowe pejzaże ze Skupniów Upłazu, tym bardziej, że czasowo wszystko pięknie się zgrało, ale niestety tym razem górska pogoda pokazała swą nieprzewidywalność.






Tuż przed Przełęczą Między Kopami szlak zasnuła gęsta mgła - niestety nie było nic widać. Wykonałem ostatnie pamiątkowe zdjęcie na przełęczy i schowałem aparat do plecak.


Sebastian Słota

Komentarze

  1. Faktycznie góry nieprzewidywalne....., ale piękna ich opisać nie da się słowami, chyba nie ma takich przymiotników,
    czekam na kolejne, cudne zdjęcia KM

    OdpowiedzUsuń
  2. Podejście niebieskim na Karczmisko znam - jak większość z nas - "na pamięć". Ale twoje zdjęcia pokazały mi jakby jeszcze coś innego, niewidzianego wcześniej - a może po prostu mam za długą przerwę ? Będzie z 6 tygodni... Te pierwsze zdjęcia podobają mi się najbardziej. Potem Gąsiennicowa - już chyba wpadam w jakiś standard patrzenia. Ale potem kolejne cacuszka: Biały Beskid z mrówkami... Akurat wtedy mogło byc ich więcej :-) No i ta biała kopuła (powiększenie z panoramy. Niby trochę białego z paskiem ciemnej chmury - a cieszy ! Musowo mi w góry ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Góralu, dzięki za tak wyczerpujące podsumowanie i uznanie. Mnie też się bardzo podobają te zdjęcia z początku wycieczki, mają w sobie faktycznie coś niecodziennego.

      Usuń

Prześlij komentarz

TOP 5

Na Tuł Szlakiem Cisownickim