Banska Štiavnica
Małe, piękne i zabytkowe górnicze miasteczko położone pośród słowackich
gór.
Sebastian Słota
Bańska Śtiavnica (Bańska Szczawnica) leży pośrodku niewielkiego pasma
górskiego położonego na południe od Wielkiej Fatry i Kremnickich Vrchów,
zwanego od nazwy miasteczka Śtiavnickim Vrchami. To już jest daleko na
południe zdającej się nie mieć końca grupy słowackich pasm górskich, ale za
Śtiavnickim Vrchami jest już Nizina Naddunajska.
Miasto jest położone niezwykle malowniczo, a jego zabytkowe śródmieście
wciśnięte pomiędzy góry to prawdziwa skarbnica zabytków. Miasto zostało
wpisane w 1993 na listę światowego dziedzictwa UNESCO jako pierwsza z czterech
słowackich miejscowości, pozostałe to Levoča (byłem), Bardejov i Vlkolinec
(czekają na odwiedzenie).
Miasto ma długa historię, sięgającą XI wieku. Wtedy powstała na wzgórzu
Glanzenberg pierwsza osada górnicza, eksploatująca odkrywkowo znajdujące się
tu rudonośne żyły. Miasto w obecnym miejscu zostało założone na przełomie XII
i XIII wieku - wtedy odkryto tu złoża srebra i złota. W pobliskich wzgórzach
były wydobywane również rudy miedzi i żelaza. Wydobyciem zajmowali się wysoko
wykwalifikowani specjaliści z Niemiec. W końcu XIII wieku wydobywano tu ok. 5
ton srebra rocznie, a najlepszy okres pod względem urobku to okolice XVII
wieku - w 1690 roku wydobycie osiągnęło poziom 29 ton srebra i 605 kg złota.
Miasto intensywnie się rozwijało, czemu sprzyjały również nadawane przez
królów Węgier liczne przywileje. Pozostałością po okresie świetności
górniczego miasta są liczne zabytki. Pod koniec XVIII wieku miasto było
trzecim największym miastem Węgier j liczyło 25 tysięcy mieszkańców, aktualnie
liczba jego mieszkańców sięga 9,5 tysięcy.
W pierwszej połowie XIX wieku 75% całego srebra i złota wydobywanego w Europie
pochodziło właśnie z Banskej Śtiavnicy. Aby zapewnić stały dopływ
wykwalifikowanych pracowników, w 1735 roku założono tu pierwszą na świecie
szkołę górniczą, w 1762 roku decyzją cesarzowej Marii Teresy podniesioną do
rangi pierwszej na świecie akademii górniczej. Cieszyła się ona dużą renomą,
ale działała w tym miejscu tylko do 1919, gdy została przeniesiona na Węgry, a
uczelnie będące jej kontynuacją funkcjonują tam do tej pory.
TAJCHY
Stopniowa eksploatacja złóż powodowała, że górnicy sięgali coraz bardziej w
głąb ziemi. Okazało się, że na głębokich pokładach problemem jest woda.
Górnicy zaczęli budować urządzenia do odwadniania pokładów górniczych, które
pierwotnie były napędzane siłą ludzkich mięśni. Gdy w miarę wzrostu
zapotrzebowania na odwadnianie pokładów zaczęło brakować ludzi do napędzania
maszyn, w XVIII wieku pod kierownictwem inżyniera Józefa Karola Hella zostały
zbudowane w okolicy zbiorniki wodne zbierające wodę z opadów i roztopów, z
których woda napędzała system kołowrotów i innych urządzeń pomagających
odwadniać pokłady, jak również napędzać inne maszyny stosowane w górnictwie i
hutnictwie. System tych zbiorników nazywanych „tajchami" był unikatem na skalę
światową.
Zostało zbudowane 60 zbiorników, z czego 50 było wykorzystywanych w górnictwie
i hutnictwie. Do dziś zachowała się połowa tajchów, które aktualnie służą
celom rekreacyjnym i jako zbiorniki wody pitnej. Największy ze zbiorników,
Poćuvadliańskie Jazero, jest zapleczem wypoczynkowym Banskej Štiavnicy, a
Tajch Klinger jest popularnym kąpieliskiem.
W drugiej połowie XIX wieku złoża zaczęły się wyczerpywać, a kopalnie zaczęły
się sukcesywnie zamykać. Ostatecznie górnictwo w Banskej Śtiavnicy zamarło po
I wojnie światowej. Miasto zaczęło podupadać, ale jego zabytki pozostały w
nienaruszonym stanie.
W 1950 roku Bańska Štiavnica jako jedno z pierwszym miast Czechosłowacji
została ogłoszona rezerwatem architektury, a jako pierwsze miasto w dawnych
demoludach została objęta przez Radę Europy programem ratowania zabytków,
których na oficjalnej liście jest tu aż 360. Miasto dzięki środkom unijnym
odzyskało swój blask nadal zachowując swój kameralny charakter. Do odnowionego
miasteczka zaczęli przyjeżdżać turyści, wspomagając dalszy rozwój miasta.
STARE MIASTO
Rozpoczynamy zwiedzanie miasta od obfitującej w zabytki starówki. Idziemy tu lekko w górę ulicą Dolną, potem Kammerhofską.
Zabudowa zmienia się od osiedlowej po coraz bardziej zabytkową, więc
rozpoczynamy „właściwe" zwiedzanie.
Na naszej trasie znajdują się:
Sztolnia Glanzenberg - Jedna z najstarszych sztolni w rejonie miasta,
powstała prawdopodobnie w XII wieku. Po wyczerpaniu złóż w jej rejonie
służyła jako sztolnia odwadniająca, transportowa i wentylacyjna. Obecnie
część sztolni długości ok. 450 metrów jest udostępniona do zwiedzania. Trasa
turystyczna kończy przy głębokim na 32 metry szybie Kaufhaus. Niestety,
podczas naszego niedzielnego spaceru sztolnia była zamknięta.
Na ulicy widzimy wiele pięknych odnowionych kamieniczek, ale też takie w kiepskim
lub bardzo kiepskim stanie.
Zaglądamy na podwórka i do sieni, wiele z nich zaadaptowanych jest na
kawiarnie.
Kammerhof - XVI-wieczny budynek, który najpierw służył urzędnikom Korony
Królewskiej zarządzającym okolicznymi kopalniami, potem miała tu siedzibę
akademia górnicza, a aktualnie znajduje się tu główny oddział Słowackiego
Muzeum Górniczego, z ekspozycją poświęconą dziejom górnictwa i technologii
górniczych.
Kościół Wniebowzięcia Marii Panny - zbudowany pierwotnie w stylu romańskim,
potem wielokrotnie przebudowywany, z wnętrzem w stylu
barokowo-klasycystycznym, pełniący od XVIII wieki funkcję kościoła
parafialnego.
Ogród Botaniczny - założony w latach 1836-1861 na obszarze 3,5 ha. Z
ciekawszych okazów można tu znaleźć cedry libańskie i atlantyckie oraz
sekwoję mamucią. Kwiatów i innej ciekawej roślinności w zasadzie brak -
główną atrakcją są drzewa. Miejsce dla mnie nieco rozczarowujące, bez szału.
sekwoja
Banskostiavnicke Betlejem - znajdująca się przy Radnične Namiesti ekspozycja ruchomej, drewnianej
szopki zbudowanej przez mieszkającego w pobliskiej miejscowości Dekyś Petera
Chovana. Rozpoczął on tworzenie rzeźb w styczniu 2007 roku, udostępnienie
szopki do zwiedzania miało miejsce 15 grudnia, a do 2010 była ona
rozbudowywana. Szopka jest w całości wycięta z drewna i składa się z 800
fragmentów, z czego trzysta ruchomych. Elementy ruchome są napędzane
metalowymi łańcuchami, podobnymi do rowerowych i są to jedyne widoczne
elementy niedrewniane.
W szopce można zobaczyć wiele charakterystycznych dla Bańskiej Śtiavnicy
zabytków: Kościół św. Katarzyny, Stary i Nowy Zamek, Kalwarię itp. W
centralnej części pomieszczenia znajduje się dodana w 2009 roku, również
wykonana z drewna ekspozycja przedstawiające tradycyjne zawody takie tak:
bednarz, młynarz, kowal, tkacz itp.
ulica Andreja Kmeta
Plac Radične Namiesti - główne skrzyżowanie starówki otoczone licznymi
zabytkami:
Kościół św. Katarzyny - zbudowany w XV wieku, niestety zamknięty i to chyba
na stałe, bo łańcuch i kłódka zawieszona na kracie swoim wyglądem nie
zdradza faktu korzystania z nich. Szkoda, bo według znalezionych przeze mnie
informacji wnętrze kościoła jest bardzo interesujące.
Ratusz - zbudowany w XIV wieku, obecny kształt zawdzięczający przebudowie
zakończonej w 1788 roku.
Ratusz i kościół św. Katarzyny
Ratusz
Barokowo-klasycystyczny kościół ewangelicki - zbudowany w końcu XVIII wieku,
„schowany" pomiędzy miejską zabudową. Tu sprzyja nam szczęście, bo trwają
przygotowania do niedzielnej mszy świętej i kościół jest otwarty. Wnętrze,
surowe w stylu, jest dość oryginalne, umieszczone wokół nawy kościoła loże
przywodzą na myśl loże teatralne.
Opuszczamy Radnične Namiesti, idziemy w stronę Nowego Zamku.
Synagoga - niedawno odrestaurowany budynek żydowskiej świątyni, powstałej w
latach 1891-1893 poprzez przebudowę znajdującego się tu trzykondygnacyjnego
domu mieszczańskiego.
Akademia Górnicza, Kalwaria, kościół wniebowzięcia NMP
Nowy Zamek - wzniesiony w II połowie XVI wieku w celu ochrony miasta przed
wojskami tureckimi. Ma charakterystyczny kształt - masywna
sześciokondygnacjyna wieża z gontową wieżyczką u szczytu i czterema
okrągłymi basztami w narożach. Z zamkowej wieży mamy piękny widok na miasto,
a w zamkowych pomieszczeniach można obejrzeć ekspozycję poświęconą właśnie
okresowi walk z Turkami.
Spod Nowego Zamku rozciąga się ciekawy widok na miasto. Cała Bańska
Śtiavnica położona jest na pagórkowatym terenie. Ciężko to u fragment ulicy
nie prowadzący w górę lub w dół, my z takim się nie spotkaliśmy. Ulice
często tworzą urocze zawijasy, a domy wznoszą się wysoko na stromych
wzgórzach. Bardzo nam to przypominało miasteczka i wsie Madery podobnie
położone na wzniesieniach z domami postawionymi nieraz bardzo wysoko i
krętymi, ciasnymi uliczkami między nimi.
Piargska Brama - zbudowana wraz z Nowym Zamkiem jedyna zachowana brama z
dawnych fortyfikacji miejskich. Gdy fortyfikacje istniały w całości, do
miasta można było się dostać przez jedną z pięciu bram miejskich.
Zaglądamy też do miejskich zaułków - przy sklepie z antykami Aragorn Gallery.
Stary Zamek - powstały poprzez wznoszenie murów obronnych i baszt wokół
dawnego kościoła NMP zbudowanego w XIII wieku. Kościół w XVI wieku został
przebudowany na gotycki. Zagrożenie ze strony Turków spowodowało konieczność
przebudowy zamku i uczynienie z niego warowni obronnej. Z głównej nawy
kościoła po zwaleniu sklepienia powstał wewnętrzny dziedziniec, a przez
zamurowanie bocznych naw kościoła powstały pomieszczenia poszczególnych
pięter. Tym samym kościół przestał istnieć w swojej dotychczasowej formie.
Aktualnie w zamku mieści się wielotematyczna ekspozycja Słowackiego Muzeum
Górnictwa. Zamek ten, w przeciwieństwie do Nowego, idziemy zwiedzać. Trasa
turystyczna prowadzi wokół zamku, częściowo murami obronnymi, częściowo
dołem, można też wejść na wieżę oraz zwiedzić ekspozycję sztuki znajdującej
się wewnątrz zamku.
Na początku zwiedzania można wejść na punkt widokowy - wieżę Himmelreich
wybudowaną w XIV wieku. Wieża wraz z podziemiami była przez wieki użytkowana
jako ciężkie więzienie, stąd jej zwyczajowa nazwa, która przeszła potem do
nazewnictwa oficjalnego. Himmelreich to po niemiecku królestwo niebieskie, a
nazwa wzięła się stąd, że nikt żywy nie wychodził z wieży po uwięzieniu.
Dziedziniec przebudowany z kościelnej głównej nawy.
Ekspozycja sztuki.
Na zamkowej dzwonnicy.
Plac św. Trójcy - centralny punkt bańskiej starówki, otoczony bogatymi
gotyckimi i renesansowymi kamienicami. Stoi na nim barokowy pomnik Trójcy
Świętej, wykonany w XVIII wieku z czerwonego piaskowca postawiony po
ustąpieniu grasującej w latach 1710-1711 zarazy. Przy placu znajduje się
kilka atrakcji - sztolnia Michał, Muzeum Mineralogiczne i Galeria Józefa
Kollara
Idziemy teraz na kawę do kawiarni Divna Pani. Jest tam dość drogo jak na
słowackie realia, ale w cenę wliczone jest oglądanie niebanalnego wystroju
wnętrz, zwłaszcza największej sali kawiarni. A kawa jest bardzo dobra.
WZGÓRZE GLANZENBERG
Krętymi uliczkami idziemy na położone nad miastem wzgórze Glanzenberg, gdzie
znajdowały się pierwsze osady górnicze eksploatujące wychodzące tu na
powierzchnię rudonośne żyły.
Na wzgórze prowadzi oznaczona zielono ścieżka edukacyjna, której na razie
się mocno trzymamy. Całe wzgórze jest porośnięte rzadką roślinnością,
dopiero na jego północnym skraju znajduje się znakomite miejsce widokowe, z
którego rozpościera się widok na całą okolicę.
Paradajs
Kalwaria
Banska Štiavnica, nad nią Sitno
Sobov
Nowy Zamek, a nad nim łagodne wzgórza za miastem
Schodzimy w dół do ulicy Sobov, którą idziemy do następnego miejsca,
będącego finałem dzisiejszego spaceru po mieście. Po drodze mijamy dawne
mieszkalne budynki zakładowe, obecnie w stanie slumsów zasiedlone przez
Cyganów.
KALWARIA NA WZGÓRZU SCHARFENBERG
Dla mnie najbardziej fotogeniczne miejsce w Banskej Štiavnicy. Kalwaria to
zespół kościelny widoczny z daleka ze wzgórz otaczających miasto. Budowa
Kalwarii została zainicjowana w XVIII wieku przez jezuitę Františka Pergera i
trwała w latach 1744-1751.
W jej skład wchodzą dwa kościoły, kamienna Golgota przy dolnym kościele, kręte
i wijące się po wzgórzu dróżki kalwaryjskie ze stacjami drogi krzyżowej oraz
znajdujący się za górnym kościołem grób boży. Z kalwaryjskiego wzgórza
rozpościera się piękny widok na miasto i otaczające je góry.
Budynki Kalwarii, znacznie zniszczone podczas działań II wojny światowej,
zostały odrestaurowane w latach 2008-2018. Droga na Kalwarię prowadzi z
parkingu znajdującego się przy ulicy Mierovej i wiedze dołem pod łagodnie
falującymi wzgórkami, ale my idziemy ścieżką prowadzącą przez nie, bo droga
idąca dołem jest bez sensu. Jest tu pięknie, zielono i wiosennie, beczą owce,
muczą krowy, a przed nami wznoszące się na wzgórzu obiekty niczym zamek z
baśni Disneya.
dolny kościół
Na szczyt wzgórza prowadzą dwie przecinające się zygzakowate ścieżki, przy
których ustawione są kolejne stacje drogi krzyżowej. Na szczęście dla mnie
wędrówki po górach nie są pokutą ani karą, tylko czystą przyjemnością, ale
przecież nie każdy jest tak grzeczny jak ja.
W międzyczasie niestety popołudniowe słońce chowa się za wielką, naprawdę
wielką chmurę. Ponieważ dzień jest w zasadzie bezwietrzny, nie ma szans na
to, by ją wiatr przegonił, tak też jest aż do końca dnia.
widok na Banską Štiavnice spod górnego kościoła
Z Kalwarii schodzimy do miasta początkowo niebieskim szlakiem, a potem przez
osiedle domków jednorodzinnych pod rondo, gdzie znajdują się sklepy Billa i
Lidl oraz węzłowy przystanek autobusowy. Stamtąd idziemy na kwaterę położoną
na okolicznych wzgórzach i kończymy nasz bogaty we wrażenia dzień.
Zebrało się 14 kilometrów i 550 metrów podejść, sporo jak na zwiedzanie małego miasteczka, ale tu
nie ma chodzenia „po płaskim". Dla zainteresowanych mapka opisanej w relacji
trasy:
Trzy panoramy z wycieczki, po kliknięciu na zdjęcie otworzy się ono na pełnym ekranie:
Banskostiavnicke Betlejem
Plac św. Trójcy
Štiavnicke Vrchy spod Kalwarii
Komentarze
Prześlij komentarz