Bereśnik - Rozdziela - Wysoka
mniej znanymi ścieżkami Małych Pienin
Wysoka (1050m) to najwyższy szczyt Pienin, znajdujący się w ich wschodniej
części zwanej Małymi Pieninami, dla mnie najciekawszej spośród wszystkich.
Najpopularniejszy szlak na Wysoką to bez wątpienia zielony prowadzący z
Jaworek przez Wąwóz Homole, częścią tego szlaku będę schodził z Wysokiej, ale
zanim to nastąpi pod koniec wycieczki, chcę was przeprowadzić przez mniej
znane pienińskie ścieżki, częściowo bez szlaku. Trasa pętli pod Wysoką,
opisanej w tej relacji, przedstawia się następująco:
Przed wejściem do rezerwatu skręcam w lewo, pierwszym celem wycieczki jest
góra zwąca się Bereśnik. Niech was nie zmyli ta nazwa: tak, to jest drugi
Bereśnik w okolicy Szczawnicy, ten pierwszy i lepiej znany, znajduje się przy
żółtym szlaku prowadzącym ze Szczawnicy przez Bryjarkę, Dzwonkówkę i Koziarz
do Łącka (piękna trasa, relacja
TUTAJ), ten jaworkowy Bereśnik jest mało popularny, a szkoda. Jest to bezleśna
góra, na której zboczach obecnie są wypasane owce, widoki z niej są pierwsza
klasa, nie prowadzi tam znakowany szlak, a turystów brak. Taki pieniński
diamencik.
Widoki z podejścia na Bereśnik nasuwają skojarzania ze słynną tapetą z Windows
XP.
Na wierzchołku można się rozkoszować słońcem, wiatrem i widokami.
Wysoka
Polną drogą schodzę pod Kociubylską Skałę przy potoku Biała Woda. Idąc
przez Bereśnik omijam piękne tereny Rezerwatu Biała Woda, ale nie da się
być wszędzie. W Białej Wodzie bywałem częstym gościem, a tak się złożyło,
że na tutejszy Bereśnik zawitałem pierwszy raz. Nie ma co żałować. Znowu
łapię pejzaże a’la Windows XP.
Jest połowa września, a jest bardzo zielono, momentami kolorystyka
przypomina bardziej majowe niż wrześniowe barwy.
Kociubylska Skała
Spod Kociubylskej Skały krótkie podejście na Przełęcz Rozdziela. W środku
poniższego kadru widać bezleśny szczyt Bereśnika. Po drodze bacówka,
oscypki, bundz, żętyca i coraz szersze widoki.
Do Przełęczy Rozdziela mam wielki sentyment. Niby nic wielkiego, ale
zawsze z przyjemnością tam wracam, do tej ciszy, przestrzeni i jednego z
„kultowych” pienińskich drzew (inne to oczywiście sokolicka sosenka i
samotne drzewo rosnące na Polanie Pod Wysoką).
Szlak wychodzi ponad samą przełęcz, schodzę teraz na nią przez piękne,
rozległe łąki. Idę niebieskim szlakiem na Wysoką przez Wierchliczkę.
Nad Przełęczą droga wchodzi w las, idę sobie i słyszę z przodu coraz
głośniejsze i coraz bliższe dźwięki owczych dzwoneczków. Nagle przede mną
pojawia się stado, duuuużo owiec. Schodzę na kraj ścieżki, żeby je
przepuścić, a te stają przede mną, nie chcą przejść. Dopiero jak robię dwa
kroki w tył, to owce przechodzą koło mnie.
Niestety z Wierchliczki, na mapie oznaczonej jako punkt widokowy, guzik
widać. Za to kawałek dalej jest kolejna piękna polana, ale żeby do niej
dotrzeć, to trzeba zejść ze szlaku parę metrów w prawo i przekroczyć linię
drzew położoną wzdłuż drogi. Warto.
Przełęcz Rozdziela
Wysoka, Trzy Korony, Lubań, Jarmuta
Zgodnie z mapą niebieski szlak schodzi teraz w dół, trawersuje zbocze
Wysokiej i dołącza do zielonego szlaku wiodącego od Jaworek.
Ale mi się jakoś dobrze idzie ścieżką grzbietową, oznaczenia niebieskiego
szlaku jakoś nie chcą zniknąć, a skalny wierzchołek Wysokiej coraz bliżej.
No i tak się dzieje, że dochodzę wprost pod te skałki. Z góry słychać
głosy turystów. Wspinam się po skałkach, przekraczam barierkę znajdującą
się na wierzchołku i jestem.
Trafiam na doskonałą widoczność, Tatry jak to często bywa, schowane są w
chmurach, co akurat wygląda dość interesująco. Niestety, z dłuższego
pobytu na Wysokiej nici, bo wokół chmary latająco-gryzących mrówek.
Irytujące są. Robię szybko zdjęcia (potem usuwam mrówki w Photoshopie,
przyznaję) i schodzę na dół, w stronę Jaworek.
chmurka nad Smerekową
Przy zejściu z Wysokiej znajduje się jeszcze jeden punkt widokowy, robię
panoramę w stronę Tatr i Pienin oraz zbliżenie na kłębiące się tatrzańskie
chmury.
Schodzę zielonym szlakiem do Jaworek. Na Polanie Pod Wysoką, przy
„kultowym” drzewie robię sobie krótki postój (zaległy z Wysokiej). Po
prawej stronie poniższego zdjęcia widać grzbiet i polany, przez które
prowadzi niebieski szlak.
Nie schodzę przez Wąwóz Homole. Jest to bez wątpienia piękne miejsce, ale
mi się jakoś przejadło, schodząc z Wysokiej wolę zejść do Jaworek przez
Durbaszkę albo Polanę Bukowinki po wschodniej stronie Homoli. Dziś ten
drugi wariant. Na Bukowinkach znajduje się górna stacja wyciągu
krzesełkowego i bar "Szałas Bukowinki". Polana jest rozległa, z widokami
od Lubania po Wysoką. Mimo tej infrastruktury miejsce nie jest zadeptane
jak Palenica nad Szczawnicą.
Komentarze
Prześlij komentarz