Kolejne wschody słońca w Krakowie.
Byłem już na wschodzie słońca w Krakowie: w Tyńcu, na Kopcu Krakusa, Kopcu
Piłsudskiego, Skałkach Twardowskiego, Wawelu, czy też nad Wisłą. Trochę się
tych poranków zebrało, ale jeszcze ani razu nie byłem na wschodzie słońca w
dawnym forcie w Bodzowie. Trzeba było to nadrobić.
Ruiny dawnego fortu artyleryjskiego nr 53 w Bodzowie zlokalizowane są na
wzgórzu Solnik o wysokości 259 metrów n.p.m., tj. ok. 60 metrów powyżej
brzegów przepływającej w pobliżu Wisły. Najłatwiej tam się dostać idąc drogą
stanowiącą przedłużenie ulicy Bodzowskiej (łatwo zapamiętać). To właśnie te
przepływające poniżej wzgórza wody Wisły, mnogość położonych wokół terenów
zielonych (wały wiślane, łąki w Kostrzu, ogródki działkowe w Przegorzałach,
Skałki Twardowskiego) oraz doskonały widok na klasztor w Bielanach oraz
zabytkowe centrum Krakowa położone za tymi terenami zielonymi po wschodniej
stronie wzgórza decydują o atrakcyjności tego miejsca. Za każdym razem, gdy
tam byłem, spotykałem kilku podobnych mi pasjonatów ze statywami.
PODEJŚCIE PIERWSZE - MAJ 2020
Wszystko miało być jak trzeba. Był otulony mgłami klasztor Kamedułów na
Bielanach, były mgły snujące się między drzewami, było bezchmurne niebo nad
wzgórzem, tylko nad centrum Krakowa był poziomy pas chmur, które skutecznie
przesłoniły słońce oraz zakryły widok w kierunku Wawelu. Pozostało czekanie,
aż słońce wzniesie się ponad wał chmur i może coś się ciekawego pokaże.
Niestety niewiele było widać: Wawel, wieże kościoła Mariackiego i inne budynku
Starego Krakowa skryły się we mgle, tylko klasztor na Bielanach lśnił w
promieniach porannego słońca.
|
klasztor Kamedułów na Bielanach
|
|
krakowska "dżungla"
|
|
czekając na warunki
|
Po zrobieniu kilku zdjęć wróciłem do samochodu zaparkowanego przy ulicy
Bodzowskiej z mocnym postanowieniem ponownego przyjazdu tutaj.
PODEJŚCIE DRUGIE - CZERWIEC 2020
Kolejna okazja do odwiedzenia Bodzowa nadarzyła się pięć tygodni później, w
okresie najkrótszych nocy w roku. Jak zjawiliśmy się na miejscu, na niebie
tliły się jeszcze resztki nocnych burz, niebo było zachmurzone, a gdzieś w
stronę Katowic słychać było grzmoty. Jednak w miarę budzenia się dnia chmury
się rozpierzchły a czerwone słońca zalało centrum Krakowa swym
blaskiem.
|
Wawel
|
|
krakowskie Stare Miasto
|
PODEJŚCIE TRZECIE - SIERPIEŃ 2020
Trzeci raz pojechaliśmy do Bodzowa w połowie sierpnia. Data była wybrana
nieprzypadkowo, ponieważ właśnie wtedy słońce wschodzi bezpośrednio nad
Wawelem. Fakt ten, w połączeniu z dobrą prognozą pogody spowodował, że na
wzgórzu bodzowskim zameldowało się łącznie ze mną sześciu fotografów.
Myślę, że żadna z tych osób nie żałuje przyjazdu do Bodzowa w ten poranek.
|
czekając na wschód słońca
|
|
mgły nad korytem Wisły
|
|
krakowskie "lasery"
|
Sebastian Słota
Piękne miejsce i jeszcze piękniejsze zdjęcia. Ciężko byłoby mi wybrać to jedno naj naj naj. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWOW, ale widoki!!
OdpowiedzUsuń